System "kup teraz, zapłać później" coraz popularniejszy w UK. "To niepokojące"
Na łamach brytyjskiej prasy eksperci wyrażają swoje obawy w związku z faktem, że urzędnicy i inni publiczni pracownicy "zaczynają korzystać z usług takich firm jak Klarna, ClearPay czy Laybuy". Powodem tej sytuacji jest coraz częstsze odrzucanie przez pożyczkodawców ich wniosków o kredyt.
Analiza przeprowadzona przez Uniwersytet w Edynburgu wykazała, że 1 na 10 pracowników sektora publicznego - w tym NHS - użył opcji "buy now pay later" (BNPL) po tym, gdy odrzucono jego wniosek kredytowy w banku.
Jak zwrócono uwagę, w praktyce oznacza to, że pracownicy publiczni pozyskali kredyt, na który - według bankowych standardów - po prostu ich nie stać.
Badanie wykazało także, że w społeczeństwie rośnie ogólny wzrost popularności "niekonwencjonalnych metod pożyczkowych". Wśród nich - poza sektorem BNPL - znajdują się również tzw. chwilówki, które są najdroższą formą zadłużenia się.
Prof. Tina Harrison ze szkoły biznesu uniwersytetu w Edynburgu ostrzegła, że rosnąca populaność sektora "kup teraz, zapłać później", który wciąż jest nieuregulowany prawnie, oznacza, iż znacznie zwiększy się w kraju liczba zadłużonych osób.
"Kupowanie na raty przez osoby o niskiej odporności finansowej to niepokojący trend. W wielu przypadkach doprowadzi on do znacznego pogorszenia stanu finansów pracowników" - podkreślono.
Czytaj więcej:
NatWest dołącza do boomu na "kup teraz, zapłać później"
2 na 5 osób korzystających z opcji "kup teraz, zapłać później" zadłuża się, aby spłacić ratę
Firmy "kup teraz, zapłać później" w UK otrzymały ostrzeżenie. Chodzi o posty w social mediach