W Londynie trwa 24-godzinny strajk metra i części kierowców autobusów

Spośród 11 linii metra w Londynie dzisiaj kursują tylko trzy i to w ograniczonym zakresie, tak samo jak sieć naziemnej kolei miejskiej, Overground. W zachodniej i południowo-zachodniej części Londynu nie jeżdżą też autobusy miejskie.
Te strajki same w sobie powodują duże utrudnienia komunikacyjne, ale dodatkowym problemem jest to, że odbywają się pomiędzy dwoma dniami protestów na kolei. Wprawdzie dzisiaj większość pociągów kursuje, ale w efekcie wczorajszego protestu - gdy obsługiwanych było tylko 20 proc. połączeń - utrudnienia nadal są odczuwalne.
Left the house at 7:30 this morning… still not at work ð #nhs #TubeStrike pic.twitter.com/ahe2gjoGxT
— Danielle Fairweather MSc (@Totallyrad5) August 19, 2022
Przyczyną wszystkich tych strajków są spory między związkami zawodowymi, zwłaszcza RMT, który skupia pracowników transportu kolejowego, morskiego i drogowego, a przewoźnikami o wysokość podwyżek, warunki zatrudnienia i ewentualne zwolnienia.
W przypadku strajku metra stroną w sporze jest także brytyjski rząd, który w czasie pandemii koronawirusa ratował finansowo zarządzającą transportem publicznym w stolicy spółkę Transport for London (TfL), ale w zamian domagał się cięcia kosztów. Tymczasem związki zawodowe chcą dla swoich członków podwyżek zgodnych z inflacją, która w lipcu przekroczyła - po raz pierwszy od 1982 r. - poziom 10 proc.
London Overground and #TubeStrike successfully shut this city down at Liverpool Street ð¯
— Socialist Worker (@socialistworker) August 19, 2022
Power to the workers #solidarity @RMTunion @unitetheunion #strikes #striketowin #ClassStruggle #CostOfLivingCrisis pic.twitter.com/w4ZgSWtz8Z
"Kierownictwo metra prowadzi tajne negocjacje z rządem na temat cięcia miejsc pracy i podkopywania warunków pracy i emerytur, wszystko w imię usuwania dotacji. Ten prowadzony przez rząd atak na pracowników będzie katastrofalny, ponieważ żaden inny porównywalny system transportu miejskiego na świecie nie jest w stanie zapewnić dobrych i niezawodnych usług bez wsparcia finansowego ze strony rządu" - przekonuje sekretarz generalny RMT Mick Lynch.
W odpowiedzi minister transportu Grant Shapps zarzucił przywódcom związków, że nie są gotowi do kompromisu i nawet nie przedstawili swoim członkom propozycji podwyżki, która miałaby wynieść 8 proc. w ciągu dwóch lat. "Nie chcemy być w błędnym kole z lat 70., z rosnącymi płacami, rosnącą inflacją i tak dalej, i tak dalej. Nigdy z tego nie wyjdziemy" - podkreślił.
Czytaj więcej:
Strajki autobusowe w Londynie: W przyszłym tygodniu 85 linii autobusowych nie wyjedzie na trasy
TfL: W najbliższy piątek należy ''unikać podróży metrem'' z powodu strajku
Od dzisiaj mieszkańców UK czekają trzy dni utrudnień w transporcie