Sunak i Truss odmówili wzięcia udziału w debacie Sky News
Źródła z otoczenia Sunaka zasugerowały, że weźmie on udział w kolejnych debatach tylko wtedy, gdy "uda mu się znaleźć w finałowej dwójce". Z kolei obóz Liz Truss argumentował, że były minister finansów koncentruje się na przepychankach za zamkniętymi drzwiami, aby zdobyć poparcie konserwatywnych posłów, którzy osłabiają rywali.
"Debata telewizyjna na żywo we wtorek wieczorem w Sky News między kandydatami na przywódców Partii Konserwatywnej została odwołana. Dwóch z trzech kandydatów obecnie wiodących w głosowaniu posłów - Rishi Sunak i Liz Truss - potwierdziło nam, że nie chce w niej brać udziału" - brzmiało oświadczenie Sky News.
"Podobno konserwatywni posłowie są zaniepokojeni szkodą, jaką debaty wyrządzają wizerunkowi Partii Konserwatywnej, ujawniając rozłamy wewnątrz partii" - dodano.
Druga debata telewizyjna, która odbyła się w niedzielę na antenie ITV, była zaciekłą wymianą zdań - zwłaszcza między Sunakiem, który niespełna dwa tygodnie temu zrezygnował z funkcji ministra finansów, a szefową dyplomacji Liz Truss.
Truss wytknęła Sunakowi, że "podniósł podatki do najwyższego poziomu od 70 lat", a to zdławi wzrost gospodarczy, ten zaś oskarżył Truss o propagowanie ekonomii na zasadzie "coś za nic".
Sunak wypomniał szefowej dyplomacji, że we wczesnej młodości należała do Liberalnych Demokratów, a w referendum z 2016 r. opowiedziała się przeciw Brexitowi, z kolei sam musiał się tłumaczyć z tego, że jego żona przez wiele lat miała status zagranicznego rezydenta podatkowego.
Wczoraj odbyła się trzecia runda wyborów w klubie poselskim konserwatystów, po której odpadł szef komisji spraw zagranicznych w Izbie Gmin, Tom Tugendhat (uzyskał 31 głosów).
Do następnej rundy przeszło czterech kandydatów. Największe poparcie ponownie uzyskał były minister finansów Rishi Sunak, który zdobył 115 głosów. Za nim uplasowali się: wiceminister handlu międzynarodowego Penny Mordaunt (82 głosy), minister spraw zagranicznych Liz Truss (71), była wiceminister ds. społeczności lokalnych i była wiceminister ds. równości Kemi Badenoch (58).
Posłowie będą głosować, dopóki lista nie zostanie ograniczona do dwóch osób, a spośród finałowej dwójki zwycięzcę wybiorą wszyscy członkowie partii. Nazwisko nowego lidera Partii Konserwatywnej ma zostać ogłoszone najpóźniej 5 września.
Czytaj więcej:
Boris Johnson złożył rezygnację. Do czasu wyboru następcy będzie pełnił funkcję premiera
Johnson nie poprze żadnego z kandydatów na następcę, by mu nie zaszkodzić
UK: Następca premiera Johnsona wyłoniony zostanie do 5 września
Bukmacherzy: Sunak raczej przegra w finale wyborów lidera konserwatystów
UK: Już pięcioro kandydatów pozostało w walce o przywództwo brytyjskich konserwatystów
UK: Kandydaci na lidera konserwatystów ostro starli się w debacie telewizyjnej