Rząd Szkocji planuje referendum niepodległościowe w październiku 2023 r.
Przedstawiając w szkockim parlamencie plan referendum, Sturgeon przekonywała, że jej rząd ma "wyraźny mandat", aby przeprowadzić kolejny plebiscyt w sprawie niepodległości, przeciwko której już raz - w 2014 r. - Szkoci się opowiedzieli. Jak poinformowała, pytanie, które zostanie zadane, będzie brzmiało po prostu: "Czy Szkocja powinna być niepodległym państwem?".
Przyznała jednak, że istnieją potencjalne problemy prawne w związku z referendum, i poinformowała, że do brytyjskiego Sądu Najwyższego złożono dokumenty mające na celu ustalenie zgodności z prawem jej planów.
Sturgeon oświadczyła, że jest "gotowa i chętna" do negocjacji z rządem w Londynie w sprawie warunków przeprowadzenia referendum. Dodała jednak: "Nie chcę i nigdy nie pozwolę na to, by szkocka demokracja stała się więźniem (brytyjskiego premiera) Borisa Johnsona lub jakiegokolwiek premiera".
The next steps on securing an independence referendum have been outlined by First Minister @NicolaSturgeon during a statement to @ScotParl
— Scottish Government (@scotgov) June 28, 2022
Thread: What you should know ⬇
Read the full story at https://t.co/J0qEneEUwB pic.twitter.com/y56vOwEpsP
Przyznała także, że samo referendum nie uczyni Szkocji niepodległą i aby stało się to faktem, będą musiały zostać przyjęte odpowiednie ustawy - zarówno przez parlament szkocki, jak i brytyjski.
Referendum w 2014 r. odbyło się po tym, jak na mocy art. 30 ustawy o Szkocji rząd w Londynie jednorazowo przekazał władzom w Edynburgu kompetencje do rozpisania plebiscytu. Johnson odmawia zgody na ten krok, argumentując, że w 2014 r. ustalono, że będzie to jedyne referendum w tej sprawie w obecnym pokoleniu, a poza tym w czasie, gdy trwa wojna na Ukrainie oraz odbudowa po Covid-19, nie należy podnosić takich budzących podziały kwestii.
"Jeśli okaże się, że nie ma zgodnego z prawem sposobu, aby ten parlament dał narodowi Szkocji wybór niepodległości w referendum, i jeśli rząd brytyjski nadal będzie odmawiał wydania zgody na art. 30, moja partia będzie walczyć w wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii, podnosząc tę jedną kwestię: czy Szkocja powinna być niepodległym krajem?" - zapowiedziała Sturgeon.
Przedstawiając argumenty za niepodległością, Sturgeon przekonywała, że Szkocja nie może w pełni wykorzystać swojego potencjału, będąc wstrzymywana przez "rządy Westminsteru, na które nie głosowaliśmy, narzucające politykę, której nie popieramy".
BREAKING: The proposed date for the vote on Scottish Independence is 19 October 2023, first minister Nicola Sturgeon has confirmed. https://t.co/BDi9rcZ4RT
— Sky News (@SkyNews) June 28, 2022
ðº Sky 501, Virgin 602, Freeview 233 and YouTube pic.twitter.com/qt0vAONmOU
"Rzadko kiedy rzeczywistość była bardziej wyrazista niż teraz" - oznajmiła Sturgeon, przywołując Brexit i kryzys związany z kosztami utrzymania, a także oskarżając rząd Johnsona o podsycanie konfliktów wokół strajków i wojny handlowej z UE.
"Nie musi tak być. Niepodległość polega na przygotowaniu się do nawigowania w przyszłości, kierując się własnymi wartościami, aspiracjami i interesami. Teraz, w tym krytycznym momencie historii, nadszedł czas na debatę i podjęcie decyzji o przyszłości naszego kraju. Nadszedł czas, by skierować Szkocję na właściwą drogę - drogę wybraną przez tych, którzy ją zamieszkują. Teraz jest czas na niepodległość" - mówiła szefowa rządu Szkocji.
Rzecznik brytyjskiego premiera oświadczył, że rząd "uważnie przeanalizuje szczegóły propozycji" Sturgeon, ale dodał, że Johnson "nadal uważa, że to nie jest czas, by mówić o referendum".
Od ponad roku w większości przeprowadzonych sondaży, w tym we wszystkich od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę, prowadzą zwolennicy pozostania Szkocji w składzie Zjednoczonego Królestwa, choć ich przewaga jest mniejsza niż w 2014 r., gdy wygrali stosunkiem głosów 55:45 proc.
Czytaj więcej:
Rośnie presja na premier Szkocji, aby rozpoczęła walkę o niepodległość
Nicola Sturgeon podała datę drugiego referendum w sprawie niepodległości Szkocji