Świątek pełne zaangażowanie prezentuje nawet na treningu
Po rozpoczęciu turnieju, sesje treningowe tenisiści odbywają w kompleksie kortów przy stadionie im. Jeana Bouina - byłego francuskiego biegacza. Początkowo przedstawiciele mediów nie mieli tam wstępu. Dyrektor turnieju Amelie Mauresmo decyzję tę argumentowała troską o zdrowie psychiczne zawodników.
Przepis udało się jednak złagodzić. Teraz dziennikarzom przysługuje wejście na godzinę, po wymianie akredytacji na specjalną opaskę na ramię. Mogą jednak tylko przyglądać się zajęciom. Obowiązuje bezwzględny zakaz nagrywania.
Na zarezerwowanym przez sztab Świątek korcie pierwsi pojawili się trener Tomasz Wiktorowski oraz sparingpartner Tomasz Moczek. Za ogrodzeniem stał natomiast ojciec najlepszej na świecie tenisistki Tomasz Świątek.
Wiktorowski i Moczek rozgrzewali się, gdy dołączył do nich odpowiadający za przygotowanie fizyczne Świątek - Maciej Ryszczuk. Liderka rankingu na kort przyszła kilkanaście minut później w towarzystwie psycholożki Darii Abramowicz.
Zajęcia zaczęła od sprintów po boisku zaordynowanych przez Ryszczuka. Później przeszła do zajęć z Wiktorowskim i wymian z Moczkiem.
"Bardzo dobrze, właśnie tak, co kilka uderzeń zmieniaj tempo" - na bieżąco komentował Wiktorowski, a gestem dawał sygnał do przerwy na uzupełnienie płynów.
Pełne skupienie biło od każdej z osób na korcie. Żadnych żartów, jedynie koncentracja na zajęciach. Gdy Świątek siadała w trakcie przerw, kucała przy niej Abramowicz.
Czytaj więcej:
French Open: Nawet w dni bez meczu Świątek nie ma wiele wolnego czasu
French Open: Awans Świątek do czwartej rundy