Pielęgniarka NHS o serwisie porad telefonicznych: "To szokujące"
Serwis porad telefonicznych NHS pod numerem 111 jest ważną usługą w kwestii pilnych porad medycznych i metodą pozwalającą w pewnym stopniu odciążyć służby pogotowia ratunkowego. Jednak coraz częściej nie jest w stanie pomóc wszystkim osobom dzwoniącym.
Według relacji pielęgniarki pracującej w telefonicznym serwisie NHS od ponad 10 lat, jeszcze nigdy nie było tak złej sytuacji jak obecnie. Liczba telefonów i próśb o pomoc, jakie otrzymuje serwis, przerasta możliwości udzielania pomocy przez pracowników NHS. Serwis informacyjny pod numerem 111 jest bardzo ważny, dlatego powinien działać prawidłowo. To właśnie pod ten numer można dzwonić, aby uzyskać poradę w różnych sprawach medycznych, kiedy przychodnie są zamknięte.
Wystarczy zadzwonić, przedstawić problem, a następnie otrzymać informację zwrotną, w zależności od objawów, i uzyskać pomoc - tak to powinno działać. Można uzyskać poradę, aby udać się do lekarza pierwszego kontaktu, otrzymać elektroniczną receptę lub jeśli jest to konieczne – dostęp do karetki, która zabierze pacjenta na ostry dyżur.
Pacjenci oczekują, że dzwoniąc pod numer 111 szybko uzyskają poradę. Jednak coraz częściej tak się nie dzieje, ponieważ pracownicy NHS nie są w stanie poradzić sobie z liczbą dzwoniących osób. W rezultacie pacjenci czekają bardzo długo, zanim ktoś do nich oddzwoni, a niektórzy w ogóle nie otrzymują pomocy.
‘It’s shocking’: senior nurse tells of acute pressure on NHS 111 https://t.co/rs5dl1eB6p
— Andrew Gregory (@andrewgregory) May 6, 2022
Pielęgniarka relacjonuje, że przed pandemią, kiedy zaczynała zmianę, na liście oczekujących na oddzwonienie było 20-30 osób. Teraz jest to zwykle około 60 osób. Najgorsza sytuacja jest podczas długich weekendów, kiedy liczba oczekujących znacznie wzrasta.
W całej Anglii sytuacja stale się pogarsza od świąt Bożego Narodzenia. Podobne problemy dotyczą usług pogotowia ratunkowego, co wpływa na sytuację serwisu pomocy telefonicznej. Obecnie w większości rejonów, jeśli ktoś miał atak serca, udar lub wypadek samochodowy, musi czekać na przyjazd karetki nawet dwie godziny.
Pod ogromną presją znalazły się właściwie wszystkie instytucje NHS - od serwisu pomocy telefonicznej, poprzez przychodnie lekarskie, usługi środowiskowe i oddziały ratunkowe. Personel pracujący w tych jednostkach jest bardzo obciążony emocjonalnie, ponieważ musi podejmować decyzje, których nie chciałby podejmować - o tym, kto szybko zostanie poddany leczeniu, a kto będzie musiał czekać, podczas gdy pomocy potrzebują wszyscy.
Niestety, brak wystarczających zasobów uniemożliwia podejmowanie odpowiednich reakcji na ogromne zapotrzebowanie na dostęp do świadczeń medycznych.
Czytaj więcej:
Anglia: Rośnie liczba pacjentów w szpitalach. Niektóre odmawiają przyjęć
Raport: Wolontariusze, którzy pomagali w szczepieniach mieszkańców UK, podejmują pracę w NHS
Anglia: Rekordowa liczba pacjentów skierowana na badania nowotworowe