Holandia spadła w światowym rankingu wolności prasy z powodu ataków na dziennikarzy
Holenderskie media są zaskoczone tegorocznym rankingiem wolności prasy organizacji Reporterzy bez Granic. Według tej klasyfikacji Holandia spadła na 28. miejsce, podczas gdy latach 2010-2021 nigdy nie zajęła miejsca poniżej szóstego.
W lipcu 2021 roku w centrum Amsterdamu zastrzelony został reporter kryminalny Peter de Vries, a niemiecki tygodnik "Der Spiegel" w głośnym artykule "Ser, kokaina i zabójcy" opisywał, jak w Niderlandach zastraszani są dziennikarze.
Dodatkowo zdarzały się ataki na dziennikarzy, łącznie z podpaleniami ich mieszkań. Zdaniem mediów właśnie te elementy zadecydowały o rekordowym spadku Holandii w tegorocznym rankingu.
"Holandia powinna być głęboko zawstydzona, albowiem wolność prasy jest pod presją w każdy możliwy sposób i jest to proces postępujący" – oznajmił w programie "Spraakmakers" rozgłośni NPO Radio 1 szef Holenderskiego Stowarzyszenia Redaktorów Naczelnych Marcel Gelauff. "Dziennikarze są atakowani i obrażani w mediach społecznościowych oraz na ulicy" – twierdzi Gelauff.
"Nie jestem zaskoczony rankingiem, ponieważ w ubiegłym roku mieliśmy nie tylko do czynienia z morderstwem dziennikarza, ale także rosnącą przemocą wobec przedstawicieli mediów" - przyznał Paul Teixeira z Holenderskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (NVJ) cytowany przez dziennik "De Volkskrant".
W zeszłym roku Holenderskie Stowarzyszenie Dziennikarzy otrzymało od dziennikarzy 272 zgłoszenia o agresji, ponad dwukrotnie więcej niż w 2020 roku. "To tylko wierzchołek góry lodowej, bo wielu dziennikarzy po prostu o tym nie mówi" – wyjawił gazecie Peter ter Velde z NVJ.
Czytaj więcej:
Holandia: 35-letni Polak podejrzany o zamach na znanego dziennikarza