Anglia: Pigułki "dzień po" już nie będą dostarczane pocztą do domu

Podczas pandemii kobiety chcące przerwać ciążę w ciągu pierwszych 10 tygodni mogły zażywać tabletki w domu bez konieczności wizyty u lekarza.
Jednak od 29 sierpnia Anglia powróci do zasad sprzed pandemii, które wymagają, aby kobiety przyjmowały pierwszą pigułkę aborcyjną w klinice lub szpitalu; drugą będą mogły zażyć w domu.
"Po dokładnej analizie, rząd podjął decyzję, że zapewnienie wczesnej aborcji medycznej powinno powrócić do ustaleń sprzed Covid" - oświadczyła brytyjka minister zdrowia Maggie Throup.
"Dobro i bezpieczeństwo kobiet wymagających dostępu do usług aborcyjnych było i będzie naszym priorytetem" - dodała polityk, cytowana przez "The Guardian".
Jednak ponad 30 grup medycznych, w tym Royal College of Obstetricians and Gyneecologists, Royal College of Midwives i British Medical Association, wezwało brytyjski rząd, aby nie likwidował aborcji domowej.
W liście do premiera Borisa Johnsona eksperci napisali, że odebranie kobietom dostępu do tabletek wczesnoporonnych "jest złą decyzją". Zasady, które obowiązywały podczas pandemii "skróciły czas oczekiwania i pozwoliły na wcześniejsze, bezpieczniejsze aborcje" - argumentowali.
Czytaj więcej:
Aborcja w Polsce z zaświadczeniem od psychiatry
Protesty w Polsce po śmierci kobiety w związku z zaostrzeniem prawa aborcyjnego
"Gazeta Wyborcza": PiS przegrywa aborcję
Holenderski parlament liberalizuje prawo aborcyjne znosząc tzw. okres refleksji