Polacy na krawędzi depresji. Ponad 60% realnie odczuwa jej symptomy
Respondenci dostrzegają u siebie głównie uczucie zmęczenia i braku energii. Dotyczy to zwłaszcza mieszkańców mniejszych miejscowości. Ankietowani często skarżą się też na obniżenie nastroju i zaburzenia snu. Prawie połowa rodaków mających obecnie tego typu dolegliwości nie odczuwała ich przed pandemią. Do tego widać różnice między deklaracjami ludzi zaszczepionych i niezaszczepionych przeciwko COVID-19.
Według sondażu, przeprowadzonego w pierwszej połowie lutego na reprezentatywnej próbie 1 040 dorosłych Polaków, 61,4% respondentów stwierdza u siebie minimum jeden z objawów depresji, trwający co najmniej 2 tygodnie. Natomiast 32,9% ankietowanych przekonuje, że nic, co jest ujęte w ankiecie, ich nie dotyczy, czyli nie posiada żadnego z dziesięciu wymienionych symptomów. Z kolei 5,7% uczestników badania nie potrafi tego określić.
"Trzeba być ostrożnym ze stwierdzeniami, że u Polaków występują objawy depresji. Potem upraszcza się, że jesteśmy nią szczególnie dotknięci. Widzimy modę społeczną, że choruje prawie każdy i to nic strasznego. To, że respondenci wybrali jedną, a może dwie lub trzy odpowiedzi ze wskazanej listy, to wcale nie oznacza, że mają nasilenie objawów depresyjnych. Przykładowo, mogę odczuwać zmęczenie i brak energii, co jest objawem grupy pierwszej z ICD. Ale żeby to była depresja, to musi do tego dołączyć jeszcze jeden objaw z tej samej grupy i co najmniej 2 objawy z grupy drugiej. Bez tego możemy powiedzieć o poczuciu dyskomfortu emocjonalnego, a nie o zaburzeniu" – komentuje dr hab. Hubert Kaszyński, prof. UJ z Instytutu Socjologii.
Ponadto Michał Murgrabia, psycholog i prezes platformy ePsycholodzy.pl, podkreśla, że nie każdy objaw musi od razu oznaczać depresję i z zachęca do korzystania z pomocy specjalistów w celu uzyskania prawidłowej diagnozy. Według eksperta, mimo wszystko alarmujący jest fakt, że ponad 61% dorosłych Polaków wymienia objawy, które mogą być powiązane z tą chorobą.
Najczęściej wskazywanym objawem jest uczucie zmęczenia i braku energii – 37,7%. Uwzględniając wielkość miejsca zamieszkania ankietowanych, ten stan dotyczy przede wszystkim osób z miejscowości liczących od 5 tys. do 19 tys. mieszkańców – 49,5%. Na drugim końcu zestawienia widzimy rodaków z miast mających od 200 tys. do 499 tys. ludności – 33,8%.
Jako kolejne objawy respondenci wymieniają obniżenie nastroju – 28,6%, zaburzenia snu – 28,5%, osłabienie koncentracji i uwagi – 18,7% oraz pesymistyczne, czarne widzenie przyszłości – 16,5%. Następne skarżą się na niską samoocenę i małą wiarę w siebie – 16,3%, a także na brak przyjemności z wykonywanych czynności, które wcześniej były lubiane – 13,3%.
Jak podkreśla dr n. med. Tomasz Mędrala, to są elementy kluczowe do rozpoznania zespołu depresyjnego. Ludzie z takimi objawami, pozostawieni bez pomocy, stopniowo będą czuli się coraz gorzej. Osoba z depresją ma tendencję do wycofywania się i nie szuka aktywnie pomocy. Nieleczenie tej choroby często prowadzi do pojawienia się niestety myśli samobójczych.
Czytaj więcej:
CBOS: 11 proc. Polaków dotknęła depresja, w tym 3 proc. choruje na nią obecnie
Badania: Ketamina jako nowy sposób na redukcję depresji
W Polsce szerzy się zespół stresu popandemicznego
Badanie: Nawet co 10. młody Polak może odczuwać wypalenie pandemiczne