Tony Blair: Wielką Brytanię czeka "nieuchronny upadek" z Borisem Johnsonem u władzy

Tony Blair odniósł się m.in. do rządowego planu "wyrównywania szans" dla wszystkich grup społecznych. Cały projekt nazwał "marketingowym hasłem politycznym" i wskazał, że kompletnie zignorowano fakt, iż na świecie dochodzi do ogromnych zmian na niemal każdym poziomie.
Były premier podkreślił, że rząd nie radzi sobie z trzema największymi zmianami: Brexitem, rewolucją technologiczną i transformacją energetyczną.
Ostrzegł, że "cały kraj stoi w obliczu stałego, nieubłaganego, złożonego upadku podobnego do lat 60. lub 70., chyba że rząd zmieni podejście".
"W obecnej polityce Wielkiej Brytanii istnieje dziura, w której powinny znajdować się nowe idee. Właśnie doświadczamy trzech rewolucyjnych zmian i nie jesteśmy na żadną z nich przygotowani" - oświadczył Tony Blair słuchaczom podczas spotkania w Imperial College London.
Podkreślił, iż "każda rewolucja na świecie wymaga znacznych zmian w sposobie, w jaki funkcjonujemy jako naród". "Wszystkie razem stanowią bezprecedensowe wyzwanie w najnowszej historii" - dodał.
Tony Blair uniknąl jednak odnoszenia się do tzw. afery imprezowej z udziałem Borisa Johnsona. Przekazał, że nie będzie go osądzał, ale przyznał, iż rozumie niezadowolenie społeczeństwa.
"Może odejdzie, może nie. Prawdziwym problemem jest brak planu co do przyszłości Wielkiej Brytanii" - ocenił.
Czytaj więcej:
Media: Boris Johnson już został przepytany ws. imprez na Downing Street
UK: Wotum nieufności dla premiera "bardzo blisko". Johnson odmawia złożenia rezygnacji