Szefowa brytyjskiego MSZ: G7 jest zgodna, że Rosja będzie musiała zapłacić za inwazję

"W ten weekend pokazaliśmy, że największe gospodarki świata są zjednoczone. Wysłaliśmy potężny sygnał do naszych przeciwników i naszych sojuszników. Jasno wyraziliśmy, że jakiekolwiek wtargnięcie Rosji na Ukrainę będzie miało ogromne konsekwencje, za które będzie musiała słono płacić" - podkreśliła Truss.
Dodała, że kraje G7 zgodnie opowiadają się za wolnością i demokracją oraz prawem ludzi na całym świecie do życia wolnego od ucisku. Zapewniła, że kraje G7 będą bronić tych wartości i wpierać je poprzez bliższą współpracę w celu pogłębienia więzi gospodarczych i w dziedzinie bezpieczeństwa, w tym poprzez zapewnienie większej liczby uczciwych i wiarygodnych inwestycji w krajach o niskich i średnich dochodach.
Wcześniej, oddzielnie od oświadczenia wygłoszonego na zakończenie spotkania G7, Truss poinformowała media, że Wielka Brytania rozważa wszystkie opcje w przypadku gdyby Rosja dokonała inwazji na Ukrainę i przypomniała, że w przeszłości stosowała sankcje gospodarcze wobec Rosji.
"Kiedy Wielka Brytania chciała wysłać jasne komunikaty i osiągnąć jasne cele, byliśmy przygotowani na zastosowanie sankcji gospodarczych. Rozważamy wszystkie opcje" - zaznaczyła.
Członkami grupy G7 są: UK, USA, Kanada, Japonia, Niemcy, Francja, Włochy oraz Unia Europejska. W tym roku grupie przewodniczyła Wielka Brytania.
Czytaj więcej:
Ukraina: Rosja przygotowuje atak z kilku kierunków na początku 2022 r.
Brytyjska szefowa MSZ zapowiada zwiększenie współpracy z Ukrainą
Brytyjski ekspert: "Powinniśmy patrzeć uważnie na to, co Rosja mówi"