Menu

Nielegalni imigranci wciąż przedostają się do UK przez kanał La Manche

Nielegalni imigranci wciąż przedostają się do UK przez kanał La Manche
Do Wielkiej Brytanii dociera rekordowa liczba nielegalnych imigrantów. (Fot. Getty Images)
Brytyjska minister spraw wewnętrznych Priti Patel jest pod coraz większą presją ze strony premiera Borisa Johnsona i szeregowych posłów Partii Konserwatywnej, którzy domagają się efektów w walce z nielegalną imigracją przez kanał La Manche - podają media.
Reklama
Reklama

Jak zwraca uwagę "The Guardian", zapytany o to rzecznik Johnsona dwukrotnie odmówił na początku tygodnia pochwalenia strategii Patel w walce z nielegalną imigracją, komentując jedynie, że "pracuje ona niezwykle ciężko i nikt nie może wątpić, że jest to dla niej priorytet". Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że liczba nielegalnych imigrantów, którzy od początku roku przedostali się przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii przekroczyła 25,7 tys., czyli jest trzy razy wyższa niż była w całym zeszłym roku.

Nieustający napływ nielegalnych imigrantów jest postrzegany w szeregach konserwatystów jako największy obecnie problem i sprawa, która najmocniej może się odbić na ich notowaniach. Szczególnie, że jest to też priorytet dla wielu ich wyborców, a jedną z głównych obietnic w związku z Brexitem było to, że Wielka Brytania będzie mogła sama decydować, kogo wpuszcza do kraju.

"Jeśli oznajmisz najbardziej zdesperowanym migrantom ekonomicznym na świecie, że zapewnimy darmową procedurę na granicy, przewóz taksówką przez kanał La Manche (według krytyków, łodzie ratunkowe odwożące migrantów na brzeg są jak taksówki - przyp.red.), nigdy ich nie deportujemy, umieścimy ich w hotelu na tak długo, jak zechcą, czy można się dziwić, że przybywa ich coraz więcej? To jest teraz narodowy stan wyjątkowy" - przekazał konserwatywny poseł Edward Leigh, zarzucając Patel, że straciła kontrolę nad sytuacją.

Sama Priti Patel oznajmiła posłom, że zaproponowała wysłanie do Francji brytyjskich policjantów, którzy razem z francuskimi patrolowaliby wybrzeże, ale niemal natychmiast Francja odrzuciła taką możliwość, gdyż byłoby to naruszeniem jej suwerenności.

Priti Patel mierzy się obecnie z rosnącą presją ze strony opinii publicznej oraz polityków z własnej partii. (Fot. Getty Images)

W miniony weekend poinformowano, że Stephen Barclay, minister-szef kancelarii premiera, ma dokonać całościowego przeglądu podejmowanych działań w związku z sytuacją na kanale La Manche, co zostało odebrane jako swego rodzaju wotum nieufności dla Patel. Jak podaje "The Guardian", ma on zbadać m.in. dlaczego ministerstwo spraw zagranicznych nie zawarło jeszcze umów z krajami, skąd pochodzą imigranci o ich natychmiastowym odsyłaniu.

Patel przekonuje, że kluczem do rozwiązania sprawy jest ustawa o granicach, nad którą pracuje Izba Gmin i która ma zwiększyć kary zarówno dla przemytników, jak i samych migrantów. Po raz pierwszym też o to, w jaki sposób potencjalny azylant dostał się do Wielkiej Brytanii - legalnie czy nielegalnie - będzie wpływało na jego szansę uzyskania azylu.

Nie wszystkie ścieżki legalnej imigracji do Wielkiej Brytanii cieszą się zainteresowaniem. Jak podały wczoraj media, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy istnienia szybkiej ścieżki wizowej dla naukowców - za pomocą której, jak obiecywała Patel, kraj będzie przyciągał najlepsze talenty ze świata - nie złożono w ten sposób ani jednej aplikacji.

Czytaj więcej:

UK: Nowe przepisy umożliwią pozbawienie brytyjskiego obywatelstwa bez uprzedzenia

Brytyjski rząd chce odsyłać nielegalnych imigrantów do Albanii

Liczba imigrantów na La Manche już trzy razy wyższa niż w 2020 r.

Pracownicy Home Office krytykują Priti Patel: "Jej sugestie są dziwaczne"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.11.2024
    GBP 5.2240 złEUR 4.3430 złUSD 4.1752 złCHF 4.6959 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama