Ponad połowa mieszkańców Holandii opowiada się za restrykcjami dla niezaszczepionych

Holenderski parlament dyskutuje nad wprowadzeniem nowych zasad, które dotyczyłyby większych restrykcji dla osób, które nie zaszczepiły się przeciwko chorobie.
Kilka dni temu minister zdrowia Hugo de Jonge oznajmił dziennikarzom, że rząd zaproponuje, aby jedynie osoby zaszczepione lub te, które wcześniej chorowały na Covid-19, były uprawnione do otrzymania przepustki sanitarnej. Sam negatywny wynik testu już do tego by nie uprawniał.
Pracownia I&O Research zapytała Holendrów, co sądzą o rządowym pomyśle. Okazało się, że 31 proc. respondentów nie popiera tego rozwiązania, przeciwnego zdania jest 55 proc. badanych.
Jednocześnie 47 proc. Holendrów uważa, że firmy powinny mieć możliwość zakazania osobom nieszczepionym przychodzenia do biura.
"Zaszczepieni są coraz mniej wyrozumiali dla nieszczepionych i z badań wynika, że teraz bardziej uważają, że należy wprowadzić dla nich środki restrykcyjne" – konkluduje pracownia, wskazując jednocześnie, że nieszczepieni czują się coraz bardziej osaczeni, ich wolności są coraz bardziej ograniczane i coraz częściej postrzegają rząd jako "dyktaturę".
Jest jednak płaszczyzna, która zbliża obie grupy. Częściowo obie są krytycznie nastawione do tego, jak gabinet Marka Ruttego radzi sobie z pandemią. 57 proc. respondentów nie ufa bowiem rządowej strategii walki z koronawirusem.
Czytaj więcej:
Holandia "podejmie zdecydowane kroki" wobec niezaszczepionych
Holandia wprowadza "łagodny lockdown". Szereg zmian już od dzisiaj