Menu

El Clasico dla Realu Madryt. Szalona końcówka na Camp Nou

El Clasico dla Realu Madryt. Szalona końcówka na Camp Nou
W pierwszej połowe do siatki trafił David Alaba (po prawej), dla którego był to debiutancki El Clasico. (Fot. Eric Alonso/Getty Images)
Piłkarze Realu Madryt wygrali na wyjeździe z Barceloną 2:1 (1:0) w szlagierze 10. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. To już czwarte z rzędu zwycięstwo 'Królewskich' w El Clasico.
Reklama
Reklama

Bramki dla gości, którzy prowadzili już 2:0, zdobyli Austriak David Alaba w pierwszej połowie oraz Lucas Vazquez w 90+3. minucie. Katalończycy odpowiedzieli tylko trafieniem doświadczonego Argentyńczyka Sergio Aguero w 90+7. minucie.

Hiszpańscy komentatorzy wskazują, że pojedynek - choć odbył się bez udziału czołowych gwiazd piłkarskich - dostarczył wielu emocji, szczególnie w ostatnich minutach. W ocenie madryckiego dziennika "AS" brak Lionela Messiego był widoczny podczas spotkania na Camp Nou. Stołeczna gazeta odnotowuje, że w ekipie gospodarzy zabrało lidera, jakim był dotychczas podczas ostatnich kilkunastu lat argentyński napastnik.

Radio Cadena Ser odnotowuje, że "Duma Katalonii" dopiero w ostatnich sekundach pojedynku zdołała zdobyć gola, po kilku wcześniejszych strzałach, które mijały światło bramki. Wskazuje, że ekipa z Barcelony zagrała zbyt zachowawczo.

Stołeczna rozgłośnia odnotowała, że trener Barcelony Ronald Koeman postawił na "mieszankę" graczy defensywnych z bogatym doświadczeniem oraz młodszych piłkarzy z ofensywy, którzy dzisiaj "ze zbyt małym przekonaniem" próbowali atakować bramkę rywali z Madrytu.

Transmitująca pojedynek Radio Marca wskazuje, że właśnie doświadczenie zawodników Realu Madryt było kluczowe dla ostatecznego sukcesu "Królewskich". Zaznacza, że decydująca dla pojedynku była bramka zdobyta przed Davida Alabę w 31. minucie meczu: "Alaba nie miał łatwej pozycji, bo był jeszcze dosyć daleko od bramki. Zdecydował się jednak na ryzykowne zagranie. Strzelił z dystansu, a piłka wpadła do siatki".

Madrycka rozgłośnia przypomina, że FC Barcelona miała okazje, aby wyjść zwycięsko w dzisiejszym meczu, ale wskazuje, że gospodarze nie potrafili "przejąć ciężaru odpowiedzialności i kontroli nad grą".

Tymczasem katalońskie media odnotowują, że po raz pierwszy od nastania pandemii stadion Camp Nou wypełnił się po brzegi kibicami. Wskazują, że wielkie piłkarskie święto, jakim jest El Clasico, znowu okazało się ciekawym widowiskiem dla tysięcy ludzi obecnych na widowni.

Wydawany w Barcelonie dziennik "Sport" napisał, że obaj trenerzy, Ronald Koeman oraz Carlo Ancelotti, nie mogli wystawić zawodników uznawanych za czołowych na świecie, a dzisiejszy El Clasico był pierwszym od wielu lat bez gwiazd największego formatu. Przypomina, że mecz, który rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach, będzie miło wspominany przez Ancelottiego, któremu nigdy jeszcze nie udało się wygrać na Camp Nou.

Czytaj więcej:

La Liga: Barcelona wreszcie wygrała i zbliżyła się do czołówki

LM: Sensacja w Madrycie. Real przegrał z mistrzem Mołdawii

Real Madryt w kryzysie? Espanyol pokonał "Królewskich"

Barcelona tonie w długach. €481 mln straty za sezon 2020/21

Barcelona rok bez stadionu. Piłkarze przeniosą się na inny obiekt

Dzisiejszy El Clasico otwiera nowy etap rywalizacji Realu i Barcy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.11.2024
    GBP 5.1747 złEUR 4.3043 złUSD 4.0770 złCHF 4.6268 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama