UK jednak wprowadzi paszporty szczepień? Rząd ma "plan B"

Brytyjski minister zdrowia Sajid Javid potwierdził, że kontrowersyjny plan "paszportów szczepionkowych", który został wycofany w miniony weekend, będzie brany pod uwagę jako "opcja rezerwowa".

Zgodnie z pierwszymi ujawnionymi szczegółami, covidowy certyfikat potwierdzający pełne zaszczepienie byłby wymagany w "zatłoczonych pomieszczeniach zamkniętych z co najmniej 500 uczestnikami (sale muzyczne, duże przyjęcia itp.), w tym we wszystkich klubach nocnych". "Chodzi o wydarzenia, podczas których przebywa się w bliskiej odległości od ludzi z innych gospodarstw domowych" - sprecyzowano w rządowym dokumencie.

Ponadto zasada szczepień zostałaby również wprowadzona w przypadku "otwartych, zatłoczonych miejsc z 4 000 lub więcej uczestnikami" oraz "dowolnych miejsc, jak duże stadiony, z ponad 10 000 uczestnikami".

Dowodu zaszczepienia nie trzeba by było przedstawiać w miejscach kultu religijnego, na ślubach, pogrzebach i podczas "innych wydarzeń upamiętniających".

Javid zapytany, czy parlamentarzyści otrzymają możliwość głosowania nad wprowadzeniem jakiegokolwiek programu certyfikatów szczepionkowych, odpowiedział: "Oczywiście".

W oświadczeniu skierowanym do posłów minister zdrowia odmówił określenia dokładnego momentu, w którym rząd wdrożyłby plan B, ale podkreślił, że zostanie on wprowadzony w życie, jeśli presja na NHS stanie się "nie do utrzymania".

Nowa strategia mogłaby zostać wdrożona również wtedy, gdyby pojawił się nowy wariant Covid-19, który "będzie miał zdolność ucieczki przed istniejącymi szczepionkami" - wskazał szef resortu zdrowia, podkreślając, że "nikt nie może tego wykluczyć". 

Może też zostać przywrócony obowiązek zakrywania twarzy w zatłoczonych miejscach oraz zalecenie pracy z domu. "Jednak jeśli nadal będziemy robić postępy w walce z koronawirusem, nie będziemy potrzebować żadnego z tych środków" - podkreślił Sajid Javid.

Minionej doby w Wielkiej Brytanii odnotowano 30 597 nowych zakażeń. Na Covid-19 zmarło 201 osób.