US Open: Świątek i Hurkacz pewnie awansowali do drugiej rundy
20-letnia Świątek nie miała większych kłopotów z pokonaniem 194. w światowym rankingu Loeb, choć mecz - zwłaszcza w drugim secie - miał dość wyrównany przebieg.
Sześć lat starsza reprezentantka gospodarzy do głównej części US Open musiała przebijać się przez trzystopniowe eliminacje. Dopiero po raz drugi w karierze wystąpiła w głównym turnieju Wielkiego Szlema. W 2015 roku w Nowym Jorku także przegrała mecz otwarcia.
Spotkanie z faworyzowaną zawodniczką trenera Piotra Sierzputowskiego Amerykanka, która do tej pory skupiała się na rozgrywkach akademickich, rozpoczęła z animuszem, ale dość często się myliła. Polka odskoczyła na 3:1, a później kontrolowała sytuację na korcie, choć pod koniec pierwszej partii także zdarzyły się jej słabsze momenty. Po 36 minutach Polka wygrała seta 6:3.
Gra Loeb w dużej mierze opierała się na serwisie. Gdy funkcjonował należycie, była w stanie nawiązać walkę z ubiegłoroczną mistrzynią French Open. Jeśli jednak nie trafiała pierwszego podania, to Świątek szybko przejmowała inicjatywę. Polce ten element przyszedł w sukurs w czwartym gemie drugiej odsłony, gdy od stanu 0:30 popisała się trzema asami i jednym serwisem, po którym przeciwniczka posłała piłkę w aut.
W całej drugiej partii reprezentantka gospodarzy grała swobodniej, częściej trafiała z głębi kortu i dość wysoko zawiesiła poprzeczkę ósmej rakiecie świata. Przełomowym momentem drugiego seta był siódmy gem, kiedy mimo kilku udanych zagrań Loeb Świątek doprowadziła do pierwszego w tej odsłonie przełamania i zrobiło się 4:3. Tenisistka z Raszyna poszła za ciosem. Przy prowadzeniu 5:3 nie wykorzystała co prawda meczbola, ale w kolejnym gemie przypieczętowała sukces (6:4) po 74 minutach gry.
"W Wielkim Szlemie nie ma łatwych meczów. Do tego pierwsze rundy są trudne, gdy się występuje w roli faworytki, a ja się tego cały czas uczę. Trochę się dziś denerwowałam, ale to zwycięstwo doda mi pewności siebie" - skomentowała Świątek jeszcze na korcie tuż po zakończeniu spotkania.
Dwa ostatnie punkty zdobyła dzięki asom serwisowym, których łącznie posłała siedem, przy pięciu rywalki i dwóch podwójnych błędach. W statystykach zapisano Polce 22 uderzenia wygrywające i 16 niewymuszonych błędów. Odpowiednio 15 i 24 to liczby Amerykanki w tych pozycjach. Łącznie Świątek zdobyła 68 punktów, a Loeb - 49.
Jutro o awans do 3. rundy Polka powalczy z Ferro. Zajmująca 74. lokatę w klasyfikacji WTA 24-letnia Francuzka na otwarcie pokonała Japonkę Nao Hibino 6:1, 6:4.
Wczoraj do drugiej rundy awansował też Hubert Hurkacz. W singlu w głównej drabince US Open w tym roku startowali także Magda Linette i Kamil Majchrzak. Oboje w poniedziałek przegrali pierwsze mecze.
Pula nagród tegorocznych zmagań na kortach Flushing Meadows wynosi 57,5 mln dolarów.
Czytaj więcej:
US Open: Wycofały się Venus Williams i Sofia Kenin
US Open: Na trybunach tylko zaszczepieni kibice
Andy Murray apeluje do innych tenisistów. Chodzi o szczepienia
US Open: W puli nagród ponad 57 milionów dolarów
Linette i Majchrzak pożegnali się z US Open