Tiger Woods nie będzie oskarżony o niebezpieczną jazdę

"Zarzut niebezpiecznej jazdy składa się z wielu elementów, a to był zwykły wypadek" - wyjaśnił szeryf Alex Villanueva podczas konferencji prasowej online.
Jak wynika z informacji zamieszczonych na Twitterze, utytułowany sportowiec, który w grudniu skończył 45 lat, musiał przejść skomplikowaną operację dolnej części prawej nogi. Konieczne było zastosowanie wielu śrub, które mają ustabilizować złamane w wielu miejscach kości stopy, piszczelową i strzałkową.
Nie wiadomo na razie, dlaczego auto prowadzone przez Woodsa wypadło z drogi. Według policji nie ma dowodów by sądzić, że sportowiec znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających, za to wygląda na to, że jechał z dużą prędkością. Nie znaleziono też śladów wskazujących na poślizg lub hamowanie.
Śledztwo w tej sprawie może potrwać nawet kilka tygodni. Niemniej wyjaśniane jest dlaczego w pewnym momencie skręcił i stoczył się ze zbocza. Przed śmiercią uratował go wysokiej klasy samochód. Luksusowy, 278-konny SUV Genesis GV80, który kosztuje ok. 50 tys. dolarów.
Po uldze, że przeżył, zaczyna się liczenie strat. A te są niebagatelne. Ortopeda ze szpitala, w którym przechodził operację, stawia sprawę jasno. Przed utalentowanym sportowcem wiele miesięcy walki o to, aby znów stanąć na nogi.
"To bardzo, bardzo poważny uraz" - wyjaśnił magazynowi "PEOPLE" dr Kirk A. Campbell, specjalista medycyny sportowej i ortopeda z Oddziału Chirurgii Ortopedycznej Uniwersytetu Nowojorskiego Langone Health. "Kości są nie tylko złamane, ale także przeszły przez skórę, co stwarza wysokie ryzyko infekcji". Kilka najbliższych dni będzie zatem poświęconych antybiotykoterapii i obserwacji, czy nie dochodzi do powstania niebezpiecznych infekcji.
Wiek i kondycja przemawiają co prawda na korzyść sportowca, ale to nie jest jeszcze koniec złych wiadomości. Jest już jasne, że miną miesiące ciężkiej i wyczerpującej rehabilitacji nim Tiger Woods będzie w stanie swobodnie chodzić. O powrocie do sportu na razie nie ma mowy. A przynajmniej nie w najbliższym czasie. Także ze względu na towarzyszący turniejom ogromny wysiłek fizyczny i stres.
Nikt jednak nie ma pojęcia, ile zajmie golfiście ponowne osiągnięcie reprezentowanego jeszcze do niedawna mistrzowskiego poziomu. I czy w ogóle jest to możliwe.
Czytaj więcej:
Tiger Woods wystartuje w turnieju golfowym z 11-letnim synem
Tiger Woods został ciężko ranny w wypadku samochodowym
Tiger Woods przeszedł operację nogi, jest przytomny