Boohoo kupił Debenhams, ale wszystkie sklepy sieci mają zostać zamknięte

Debenhams od kilku lat zmagał się ze spadkiem zysków oraz rosnącymi długami. Zdaniem ekspertów, gigant "przespał" nową rzeczywistość i zmianę nawyków kupujących na Wyspach, a także zignorował agresywne działania konkurencji.
Pandemia przyspieszyła ten proces, a sytuacja zmusiła przedsiębiorstwo do zamknięcia kolejnych oddziałów. Od 2020 roku zwolniono 6 500 pracowników; zatrudnienie straci w sumie ok. 12 osób.
Firma ogłosiła niedawno, że po lockdownie jej sklepy nie zostaną ponownie otwarte, w tym jej flagowy dom towarowy przy Oxford Street w Londynie.
Dzisiaj BBC poinformowało, że 242-letni Debenhams został kupiony przez Boohoo za 55 milionów funtów. "Przejęcie Debenhams ma strategiczne znaczenie. Przyspiesza nasze ambicje stania się liderem nie tylko w modowej części branży e-commerce, ale także w nowych kategoriach, takich jak uroda, sport i artykuły gospodarstwa domowego" - oświadczył Mahmud Kaman, współzałożyciel Boohoo.
Firma modowa już wcześniej kupiła kilka marek, które znalazły się w patowej sytuacji, w tym Oasis, Coast i Karen Millen.
Debenhams ma ponownie uruchomić się na platformie internetowej Boohoo na początku 2022 roku. Do tego czasu ma honorować zwroty i umożliwiać zakupy przez internet na istniejącej stronie online.
Czytaj więcej:
Kolejne sieci sklepów w UK informują o gigantycznych zwolnieniach
Szykują się masowe zwolnienia w M&S
Debenhams zwolni kolejne 2 500 osób
Żegnaj, Topshop: Bankructwo brytyjskiego potentata branży odzieżowej
Debenhams na skraju bankructwa. 12 tys. osób może stracić pracę
UK: Firmy dotknięte lockdownem dostaną do £9 000 pomocy