Johnson i von der Leyen: "Nadal są między nami zasadnicze różnice"
Johnson i von der Leyen rozmawiali wczoraj przez telefon, próbując przełamać impas w negocjacjach na temat przyszłych relacji Wielkiej Brytanii i UE, po zakończeniu z dniem 31 grudnia okresu przejściowego po Brexicie.
"W dzisiejszej rozmowie telefonicznej dotyczącej trwających negocjacji między Unią Europejską a Wielką Brytanią z zadowoleniem przyjęliśmy fakt, że w wielu obszarach osiągnięto postęp. Niemniej jednak nadal istnieją znaczne różnice w trzech zasadniczych kwestiach: równych szans, zarządzania i rybołówstwa. Obie strony podkreśliły, że żadne porozumienie nie jest wykonalne, jeżeli te kwestie nie zostaną rozwiązane" - napisano we wspólnym oświadczeniu wydanym po rozmowie.
"Uznając powagę tych różnic, zgodziliśmy się, że nasze zespoły negocjacyjne powinny podjąć dalsze wysiłki w celu oceny, czy można je rozwiązać. Dlatego też pouczamy naszych głównych negocjatorów, aby ponownie spotkali się jutro w Brukseli. Zabierzemy głos ponownie w poniedziałek wieczorem" - dodali Johnson i von der Leyen.
Wskazane przez nich główne punkty sporne w rozmowach nie zmieniają się od początku negocjacji. Są to prawa do połowu na brytyjskich wodach, równe warunki gry, czyli wspólne - w rozumieniu UE, unijne - regulacje w takich sprawach jak prawa pracownicze, ochrona środowiska czy prawa konsumencie, oraz to w jaki sposób rozstrzygane będą ewentualne przyszłe spory wynikające z umowy i jaka ma być w tym rola Trybunału Sprawiedliwości UE.
Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po Brexicie, oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.
Jak się uważa, ostatecznym terminem na zawarcie porozumienia, tak, aby przed końcem roku udało się je ratyfikować, jest rozpoczynający się w czwartek szczyt UE.
Czytaj więcej:
Johnson: Będziemy prosperować nawet bez umowy z UE
Status osiedlenia: Aplikowało już ponad 773 tys. Polaków w UK
Home Office i burmistrz Londynu o "settled status": Najlepiej aplikować do 31 grudnia br.
Negocjacje ws. Brexitu zmierzają ku załamaniu. "UK łamie prawo międzynarodowe"
Londyńczycy "w zdecydowanej większości chcą umowy z UE"
Francja zablokuje porozumienie z UK, jeśli oceni, że jest "złe"
UE i UK wciąż bez umowy. Brytyjczycy winią Unię