Meghan Markle z rosnącym wsparciem po wyznaniu, że poroniła
W eseju opublikowanym na łamach "The New York Times" Megahn Markle przekazała: "Wiedziałam, że ściskając moje pierworodne dziecko, tracę drugie. Utrata dziecka oznacza noszenie niemal nieznośnego smutku, którego wielu doświadcza, ale niewielu o nim mówi". To wyznanie dla jednych okazało się pokrzepiające, dla innych stało się powodem do krytyki.
"Ta sama osoba, która uciekła z rodzinnego kraju męża i swoich królewskich obowiązków ze względu na prywatność i która przez kilka dni ukrywała narodziny swojego pierwszego dziecka, teraz opowiada światu o jednym z najbardziej prywatnych doświadczeń, jakich para doświadcza" - napisała na Twitterze internautka. W innym komentarzu zarzucono Markle chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Jednak wobec tych głosów krytyki i zarzucania jej chęci wzbudzenia rozgłosu, wiele osób podkreśla wagę takich wyznań, szczególnie, jeśli płyną one od osób publicznych. Ming Na-Wen, aktorka, która udzieliła głosu "Mulan" w oryginalnych filmach animowanych, przyznała, że takie postawy kobiet są potrzebne. Ona sama przyznała, że doświadczyła tej bolesnej straty.
W obronie Markle stanęła również Chrissy Teigen, która w niewybrednych słowach odniosła się do negatywnych komentarzy pojawiających się w sieci. Teigen i jej mąż John Legend sami zmagali się niedawno z podobną sytuacją, gdy w bardzo otwartym wpisie na Instagramie poinformowali o stracie dziecka.
When you criticize Meghan for discussing miscarriage, because it’s "too personal" for her to share, you’re enabling the culture of silence around the issue that keeps so many people in a state of shame/guilt/loneliness/misinformation. People NEED to know they aren’t alone in this
— Jameela Jamil ð (@jameelajamil) November 25, 2020
Głos w sprawie zabrały nie tylko znane osobistości, ale również kobiece organizacje, które wspierają rodziny w tych ciężkich chwilach, zwracając równocześnie uwagę, że głos Meghan, pomaga zdjąć "piętno" z dyskusji na temat poronienia.
"Piętno związane z poronieniem uniemożliwia tak wielu kobietom i mężczyznom szukanie wsparcia. Szczera, surowa relacja Meghan pomaga nam wszystkim zrozumieć traumę i żal, jakie niesie poronienie. Dziękujemy parze za ich odwagę" - wskazała cytowana przez "Evening Standard" Karen Burgess, dyrektor generalny organizacji Petals.
Zev Williams, lekarz zajmujący się płodnością i dyrektor Centrum Płodności Uniwersytetu Columbia, powiedział, że utrata ciąży jest częsta - około jedna na cztery ciąże kończy się poronieniem - ale zbyt rzadko porusza się ten temat. "Kiedy osoby publiczne dzielą się swoimi doświadczeniami, w dużym stopniu przyczyniają się do usunięcia niefortunnego piętna" - przekazał Williams w rozmowie z USA Today. "Wyrażam uznanie dla Meghan Markle za jej odwagę w dzieleniu się swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że pomoże to wielu parom, które poniosły stratę, poczuć się mniej odizolowanymi i samotnymi".
Czytaj więcej:
Meghan Markle: Byłam najbardziej trollowaną osobą świata
Brytyjczycy przestali lubić Harry'ego i Meghan
Księżna Meghan wyznała, że poroniła drugą ciążę