Norwegia: Po raz pierwszy od 30 lat Polakowi przyznano azyl polityczny

Jak wskazuje brytyjski "The Guardian", Rafałowi Gawłowi groził nad Wisłą pobyt w więzieniu za rzekome oszustwa i fałszowanie dokumentów. Norweski sąd wykazał jednak, że wyrok ten był wyłącznie formą prześladowań politycznych przez prawicowy rząd w Polsce.
Niezależni obserwatorzy na całym świecie podkreślają, że sprawa Rafała Gawła to pierwszy przypadek udzielenia Polakowi azylu politycznego od ponad 30 lat, a więc od upadku komunizmu w Polsce.
Instytucje zajmujące się prawami człowieka i demokracją odnotowały incydent jako kolejny znak, który podważa międzynarodowe zaufanie do poddanego politycznej kontroli wymiaru sprawidliwości w Polsce.
Decyzja Norweskiej Komisji ds. Imigracji (UNE) o przyznaniu Polakowi statusu uchodźcy, dała mu i jego rodzinie prawo pobytu w Norwegii wraz z pozwoleniem na pracę.

"Jestem pewien, że uratowałem swoje życie, bo gdybym trafił do więzienia w Polsce, nie mógłym spodziewać się pozytywnej przyszłości" - podkreślił Rafał Gaweł w rozmowie z agencją Associated Press.
Polak, który otrzymał azyl, był założycielem i szefem Centrum Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych z siedzibą we wschodniej Polsce.
Jego organizacja ujawniła wiele powiązań między polskimi urzędnikami, prokuratorami i skrajnie prawicowymi grupami w Białymstoku.
Czytaj więcej:
Norwegia: Osoby LGBT z pierwszeństwem otrzymania azylu
Uchodźca pozwał Home Office, bo zakaził się koronawirusem
Home Office zapowiada naprawę "zepsutego" systemu azylowego