22 policjantów rannych w interwencji ws. nielegalnej imprezy
Z powodu epidemii koronawirusa wszystkie imprezy masowe zostały zakazane i nadal w mocy pozostaje ograniczenie zgromadzeń do maksymalnie sześciu osób. Niemniej zdarza się, że różne nielegalne imprezy są organizowane.
Jak poinformowała policja, funkcjonariuszy wezwali mieszkańcy skarżący się na hałasy, zachowania antyspołeczne i akty przemocy, a przed interwencją policjanci wydali polecenie rozejścia się, jednak uczestnicy imprezy zareagowali na to agresją. Żaden z funkcjonariuszy nie odniósł poważnych obrażeń, chociaż dwóch z nich trafiło do szpitala, podobnie jak dwóch uczestników imprezy. Kilka samochodów policyjnych zostało uszkodzonych, a cztery osoby zostały aresztowane.
"Te zgromadzenia są niezgodne z prawem i restrykcjami wprowadzonymi z powodu koronawirusa, jak również stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego. Przemoc wobec funkcjonariuszy jest całkowicie nie do przyjęcia i nie będziemy jej tolerować w żadnej formie" - przekazał komendant policji Colin Wingrove.
Przemoc wobec policji potępili zarówno konserwatywna minister spraw wewnętrznych Priti Patel, jak i laburzystowski burmistrz Londynu Sadiq Khan. Patel podkreśliła, że jest to szczególnie oburzające, biorąc pod uwagę, że zaledwie w sobotę policjanci dali przykład heroizmu, gdy ryzykowali własnym życiem w trakcie ataku nożownika w Reading, który zabił trzy osoby.
I'm in touch with the Met about the completely unacceptable events in #Brixton overnight.
— Sadiq Khan (@SadiqKhan) June 25, 2020
Violence against the police will not be tolerated.
Large gatherings during COVID19 are deeply irresponsible and risk others' lives.https://t.co/wZUt7JI38o
Czytaj więcej:
W Londynie pojawiły się automaty z maseczkami
Mieszkańcy Reading uczcili pamięć trzech ofiar sobotniego ataku
Londyn: Pierwszy ochotnik otrzymał szczepionkę na koronawirusa