Tempo nowych zakażeń w UK "będzie rosnąć przez 2-3 tygodnie"
Doradca naukowy rządu zaznaczył, że przebieg epidemii koronawirusa na Wyspach "najbardziej przypomina to, co się dzieje we Francji".
Według jego wyliczeń, liczba zachorowań będzie przyspieszać jeszcze przez następne dwa do trzech tygodni. "Później nastąpi stagnacja dynamiki zachorowań, a następnie liczba zakażeń powinna zacząć spadać" - oświadczył Patrick Vallance.
Naukowiec uspokajał jednocześnie, że "dane wcale nie sugerują, że Wielka Brytania ma do czynienia z bardzo dynamicznym wzrostem przypadków Covid-19, co może oznaczać, że środki dystansu społecznego zaczynają działać".
"Ograniczenie kontaktów, restrykcje dotyczące przemieszczania się, komunikat Zostań w domu - spodziewamy się, że te działania zmniejszą liczbę przypadków zakażeń, a to z kolei zmniejszy liczbę osób wymagających hospitalizacji" - podkreślił doradca Johnsona.
Z danych organizacji medycznej Royal College of Physicians wynika, że obecnie aż 25 proc. lekarzy w Wielkiej Brytanii nie pracuje, bo jest chora lub przebywa na kwarantannie, aby opiekować się bliskimi zakażonymi koronawirusem. Taka sytuacja mocno uderza w poziom opieki medycznej w brytyjskich szpitalach - zwłaszcza w Londynie.
Według najnowszych danych, w Wielkiej Brytanii odnotowano już ponad 22 tys. przypadków Covid-19, z czego 1 408 osób zmarło.
Czytaj więcej:
UK: Ograniczenia mogą potrwać pół roku lub dłużej
Imperial College London: Koronawirus w UK spowalnia
UK: Pierwsze zabójstwo w czasie izolacji spowodowanej koronawirusem
Co czwarty lekarz w UK na "chorobowym"
Londyn: IKEA zamieniona w centrum testowe koronawirusa