Iran: Ambasador Wielkiej Brytanii wezwany do MSZ
"Dzisiaj Rob Macaire został wezwany w związku z jego niekonwencjonalnym zachowaniem polegającym na udziale w nielegalnym proteście w sobotę" - napisano w oświadczeniu na stronie MSZ.
Przed budynkiem ambasady Wielkiej Brytanii w Teheranie demonstrowała dzisiaj irańska milicja Basidż powiązana z elitarną formacją irańskich sił zbrojnych Strażnicy Rewolucji. Jak podały irańskie media, domagała się zamknięcia placówki.
Wczoraj Macaire został na godzinę zatrzymany przez policję za rzekomy udział w wiecu. Zarzucono mu podżeganie ludności do antyrządowych wystąpień.
2/2
— Rob Macaire (@HMATehran) 12 stycznia 2020
Detained half an hour after leaving the area. Arresting diplomats is of course illegal, in all countries. See comments by Foreign Secretary @DominicRaab. https://t.co/djpr99iSwI
Ambasador zaprzeczył dziś, aby poprzedniego dnia uczestniczył w demonstracji. "Poszedłem na wydarzenie określanie jako czuwanie dla ofiar tragedii ukraińskiego samolotu" - napisał na Twitterze. "Opuściłem miejsce pięć minut po tym, gdy zaczęto wznosić okrzyki przeciwko władzom" - podkreślił.
Brytyjskie MSZ potępiło zatrzymanie swego ambasadora i określiło je jako "rażące naruszenie prawa międzynarodowego".
Wiec w Teheranie został zorganizowany, gdy rząd irański przyznał, że jego armia przez pomyłkę zestrzeliła ukraiński samolot pasażerski ze 176 osobami na pokładzie. W manifestacji wzięło udział ponad 1 000 osób.
Czytaj więcej:
W nalocie USA zginął generał Iranu. Teheran zapowiada zemstę
Johnson: Zestrzelenie samolotu "wzmacnia potrzebę deeskalacji napięcia"