Londyn: Samolot był "za ciężki", żeby wystartować
Do niecodziennego zdarzenia doszło w minioną sobotę. Jednym z podróżnych feralnego lotu był dziennikarz "The Independent", Ben Kelly.
"Bardzo rozczarowująca sytuacja @SouthendAirport with @FlyLoganair. Moim lotem do Derry miało podróżować ok. 50 osób. Jednak poinformowano nas, że samolot jest za ciężki, więc 5 pasażerów poproszono o opuszczenie maszyny, żeby ta mogła odlecieć. Chętnych brak..." - napisał na Twitterze.
Very disappointing situation @SouthendAirport with @FlyLoganair. My flight to Derry has about 50 people on it and now we’re told it’s too heavy and 5 people are being asked to get off the flight so it can leave. No one is volunteering...
— Ben Kelly (@BenKellyTweets) 21 grudnia 2019
Kelly dodał, że pasażerom, którzy nie polecą, zaproponowano przejazd na inne lotnisko w Londynie, z którego mieliby polecieć do Belfastu. Jak podkreślił dziennikarz, to jednak "1,5-2 godziny od Derry".
Ostatecznie trzech pasażerów Loganair zgodziło się zrezygnować z lotu. Dwie inne osoby wytypowała załoga samolotu. Zdaniem dziennikarza, byli to podróżni, którzy odprawili się najpóźniej.
Jak podaje "The Independent", samolot wystartował z trzygodzinnym opóźnieniem.
Czytaj więcej:
Szef Ryanair o nowych samolotach Boeing: "Zawsze możesz wysiąść"
Awaria samolotu. Musiał zawrócić na lotnisko Chopina