Polak zaakceptowany na stanowisko komisarza UE ds. rolnictwa
Decyzję podjęli koordynatorzy grup politycznych w komisji rolnictwa. Cała siódemka, bo tylu ich jest, była za. Wojciechowski nie krył zadowolenia po tej decyzji.
Przyszły komisarz podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że wyciągnął wnioski z poprzedniego swojego wysłuchania przed komisją rolnictwa PE i poruszył wątki, których za pierwszym razem w jego wystąpieniu zabrakło. "Cieszę się z jednogłośnego poparcia wszystkich grup politycznych, to bardzo ważne do pełnienia w przyszłości funkcji komisarza" - wskazał Wojciechowski na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
Podkreślił, że polityka rolna w Europie musi być racjonalna, zrównoważona i taką chce prowadzić. "To, że potrafiłem dotrzeć do europosłów z przekazem, że trzeba bronić konkurencyjności rolnictwa w Europie, a z drugiej strony, że rolnictwo musi być przyjazne środowisku, zostało przyjęte bardzo dobrze przez całą komisję (rolnictwa PE - przyp.red.), przez wszystkie grupy polityczne" - dodał.
Ocenił, że w poprzednim jego wysłuchaniu zbyt mało było o konkurencyjności i innowacyjności rolnictwa. "To musi być bardzo racjonalna i zrównoważona polityka rolna i taką chcę prowadzić" - podkreślił Wojciechowski.
Europosłowie PO i PSL mają nadzieję, że Wojciechowski będzie dobrym komisarzem. Szef delegacji PO w PE Andrzej Halicki wskazał na konferencji prasowej, że to dobry dzień, bo Polska będzie miała komisarza ds. rolnictwa. "To bardzo ważny obszar. Dobrze, że ten proces się zakończył. Szkoda, że po raz pierwszy od 2004 r. z takim biegiem z przeszkodami, z powtórkami. Dobry, silny kandydat nie powinien przechodzić tego typu procedury, że potrzebne jest drugie wysłuchanie" – wskazał.
Czytaj więcej:
Nowa szefowa KE przedstawiła skład komisji
"FT": Von der Leyen rysuje wizję, której często brakowało Komisji Europejskiej
Brexit: Brytyjskie rolnictwo już kuleje bez pracowników z UE