Menu

Theresa May: Nie będzie opłat za rejestrację obywateli UE

Theresa May: Nie będzie opłat za rejestrację obywateli UE
Theresę May czeka teraz wyjątkowo trudny okres... (Fot. Getty Images)
Brytyjska premier Theresa May poinformowała w poniedziałek, że jej rząd wycofał się z planowanych opłat administracyjnych za rejestrację obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii, którzy chcą pozostać w tym kraju po jego wyjściu z UE.
Reklama
Reklama

Złożenie wniosku w nowym systemie, który będzie uruchomiony pod koniec marca, ale od kilku miesięcy był testowany na wybranych grupach społecznych, kosztowało 65 funtów (ok. 320 zł) dla osoby dorosłej, tj. tyle samo, co uzyskanie dotychczas funkcjonującej karty stałego pobytu.

Ta opłata została zachowana nawet przy dzisiejszym rozszerzeniu testów na wszystkich obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Przemawiając po południu w Izbie Gmin, szefowa rządu zadeklarowała jednak, że zdecydowała się na zmianę i rezygnację z opłaty po oficjalnym uruchomieniu systemu w marcu. Jak tłumaczyła May, to element szerszych zmian po ubiegłotygodniowym odrzuceniu przez Izbę Gmin umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Celem zmian jest uzyskanie szerszego poparcia politycznego dla proponowanego porozumienia. 

"Uwzględniłam obawy posłów i organizacji takich, jak The 3 Million (reprezentuje interesy obywateli UE w Wielkiej Brytanii - przyp. red.) i mogę dzisiaj potwierdzić, że kiedy uruchomimy ten system w pełni 30 marca, to rząd zrezygnuje z opłaty za aplikację, aby nie było żadnej bariery finansowej dla obywateli UE, którzy chcą tu pozostać" - zapewniła premier.

Jak dodała, "wszyscy, którzy już zaaplikowali lub zaaplikują w trakcie fazy testowej, otrzymają zwrot poniesionej opłaty".

To może oznaczać, że osoby, które złożą wniosek w najbliższych tygodniach, będą wciąż musiały uiścić opłatę, pomimo publicznego ogłoszenia, że nie będzie ona obowiązywała w przyszłości, a następnie otrzymają zwrot kosztów dopiero po marcu, kiedy ruszy obowiązkowa rejestracja w systemie.

Premier odrzuciła sugestie dotyczące organizacji drugiego referendum w sprawie Brexitu lub przynajmniej wykluczenia wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty bez umowy, czego domagały się partie opozycji. Jak zaznaczyła, "właściwym sposobem, żeby uniknąć takiego scenariusza jest zaaprobowanie przez tę izbę projektu porozumienia z Unią Europejską".

May tłumaczyła, że powtórzenie powszechnego głosowania w sprawie Brexitu "stworzyłoby niebezpieczny precedens, który miałby znaczące implikacje dla tego, w jaki sposób zarządzamy referendum w kraju", a także "wzmocniło pozycję tych, którzy prowadzą kampanię za rozerwaniem naszego Zjednoczonego Królestwa", mając na myśli zwolenników niepodległości Szkocji.

Dodała także, że jej zdaniem "niewystarczająco docenia się fakt, iż drugie referendum mogłoby zaszkodzić spójności społeczeństwa, podkopując wiarę w demokrację".

Szefowa rządu podkreśliła także, że planuje bliżej współpracować z parlamentem w sprawie szczegółów umowy o wyjściu z UE, m.in. organizując zamknięte spotkania dla posłów, na których będą im przekazywane szczegółowe informacje, w tym niejawne, dotyczące przebiegu rozmów ze Wspólnotą.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.11.2024
    GBP 5.2240 złEUR 4.3430 złUSD 4.1752 złCHF 4.6959 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama