Tragiczny finał poszukiwań 20-letniej Polki z Clane
20-latka po raz ostatni była widziana 3 października. Ok. godz. 23:00 kamery CCTV zarejestrowały, jak szła wzdłuż głównej ulicy Clane i mijała Country Market. Od tej pory ślad po niej zaginął.
Na drugi dzień wszczęto poszukiwania młodej Polki. Gardai i Obrona Cywilna przeszukiwała rzekę Liffey i brzegi wokół mostu Aleksandra w Clane. W akcji wykorzystano m.in. drony i śmigłowce. Gardzie pomagała lokalna społeczność.
Niestety, poszukiwania zakończyły się tragicznie - 5 października ciało Agnieszki Ziemskiej wyłowiono z rzeki nieopodal Moat Commons.
Ewa Ziemska, matka 20-latki, złożyła hołd córce, której pogrzeb odbędzie się w czwartek o godz. 10:00 rano w kościele parafialnym w Clane.
"Kiedy urodziła się Agnieszka, powiedziałem lekarzowi, że to najpiękniejszy dzień w moim życiu" - wyznaje Ewa Ziemska, cytowana przez leinsterleader.ie.
Dodaje, że córka, która chodziła do szkoły w Scoil Mhuire, była inna niż jej rówieśnicy. "Każdy, kto ją znał, nie mógł jej nie lubić. Przebaczanie i dobroć były jej cnotami" - zaznacza.
"Jesteśmy z niej bardzo dumni, ponieważ pomimo różnych przeciwności losu była w stanie wyznaczyć sobie cele i uparcie do nich dążyć. Jej ambicja i wytrwałość były i będą dla mnie wzorem do naśladowania. Zawsze decydowała o sobie i nie pozwalała nikomu ingerować w jej decyzje" - wyjaśnia.
"Ona zawsze pozostanie w naszych sercach i wspomnieniach. Agnieszka jest aniołem, który nawet teraz ma zdolność otwierania serc, jednoczenia ludzi i pokazania, ile miłości i dobroci jest w nas" - wyznaje Ewa Ziemska.