Ukryta wiadomość w ubraniach z Zary
W mediach regularnie pojawiają się informacje o wyzyskiwaniu pracowników sieciówek. Tym razem przypadek niewłaściwego traktowania ujawnili sami poszkodowani - informuje "The Independent".
Mowa o zatrudnionych w firmie Bravo Tekstil, która szyje ubrania m.in. dla Zary w Turcji. Ta z dnia na dzień zamknęła fabrykę, nie rozliczając się ze swoimi pracownikami za kilka ostatnich miesięcy.
Według klientów, w kieszeniach odzieży sprzedawanej w sklepach w Stambule można ostatnio znaleźć odręcznie napisane notatki o treści: "Wykonałem rzecz, którą chcesz kupić, ale nie otrzymałem za to wynagrodzenia".
W ten sposób Turcy zatrudnieni w Bravo Tekstil apelują do kupujących o wsparcie kampanii na rzecz lepszych standardów pracy i naciskają na Zarę, by wypłaciła im zaległe pensje.
"Zrobiliśmy te produkty własnymi rękami, zarabiając dla tych firm ogromne pieniądze (Bravo szyła również ubrania również dla sieci Next i Mango - przyp. red.). Teraz żądamy jedynie naszych podstawowych praw! Wzywamy społeczność międzynarodową do wsparcia naszej walki, podpisania i podzielenia się petycją!" - apelują poszkodowani pracownicy.
Co na to wszystko odzieżowy gigant, który może pochwalić się roczną sprzedażą na poziomie £53 milionów i ponad 2 tysiącami sklepów na całym świecie?
Rzecznik Zary zapewnił, że firma wywiązała się ze zobowiązań wobec podwykonawcy. Zapowiedział też, że "pracuje nad utworzeniem funduszu dla pracowników", który pokryłby koszty m.in. zaległych pensji oraz odszkodowań.