Co powstanie na terenie po Lotnisku Chopina?
"Pozostaje pytanie, co z tym atrakcyjnym terenem - to jest 600 hektarów niemal w centrum miasta - skomunikowanym dwoma trasami szybkiego ruchu, siecią kolejową. I tutaj mamy 10 lat na podjęcie tej decyzji. Po jednej stronie są względy obronności - mamy tam również lotnisko wojskowe. Ale po drugiej stronie są koszty utrzymania tych 600 hektarów" - poinformował Wild w Sejmie, odpowiadając na pytania posłów w sprawie planu budowy Centralnego Portu Lotniczego.
Jak dodał, "na dzisiaj decyzje nie są podjęte". "Wydaje mi się, że każdy wariant jest możliwy. Te decyzje powinny być podjęte gdzieś w okolicach 2025 roku, żeby tuż po przeniesieniu ruchu z Lotniska Chopina do Portu Solidarność, mogły ruszyć prace adaptacyjne" - dodał Wild.
Port lotniczy "Solidarność" ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baranów. Pierwszy samolot ma odlecieć z Centralnego Portu Komunikacyjnego w połowie 2027 r.
"Abyśmy mogli myśleć w sposób poważny o tym przedsięwzięciu, musimy od razu jasno powiedzieć: ruch cywilny musi zakończyć swoje istnienie na Lotnisku Chopina. Natomiast port Chopina to nie tylko ruch cywilny. To także realizacja określonych zadań związanych z obronnością. I tutaj decyzja jest jeszcze przed nami" - przekazał Wild.
Jednym z argumentów przemawiających za budową Centralnego Portu Lotniczego jest to, że warszawskie Lotnisko Chopina - największy port w kraju, obsługujący ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce - zaczyna być bliski wyczerpania swojej przepustowości.
Stołeczny port w 2016 roku obsłużył 12,8 mln pasażerów, a w tym roku - według szacunków - ma to być 14 mln. Przez pierwsze osiem miesięcy br. port obsłużył 10,4 mln pasażerów – to o 24 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2016 roku. Niektórzy eksperci twierdzą, że przepustowość Lotniska Chopina wynosi 20 mln osób rocznie.