Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Trener Adama Kszczota: "Myślę, że będzie medal"

Trener Adama Kszczota: "Myślę, że będzie medal"
Adam Kszczot radzi sobie świetnie w Pekinie. (Fot. Getty Images)
Zbigniew Król, trener Adama Kszczota, który dzisiaj wystąpi w finale lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie w biegu na 800 m, uważa, że jego podopiecznego stać na medal. Jest w życiowej formie i może uzyskać wynik nawet poniżej minuty i 43 sekund.
Reklama
Reklama

„Adam jest mocny – fizycznie i psychicznie. Miejsce na podium nie będzie zależało wyłącznie od jego aktualnej dyspozycji, ale także od szczęścia” – ocenił wieloletni szkoleniowiec.

To właśnie pod jego okiem największe sukcesy odnosił także Paweł Czapiewski.

„Adam na treningach osiąga już lepsze wyniki. Dlatego uważam, że jest w stanie nawet poprawić rekord Polski (1.43,22)” – dodał.

Zdaniem Króla, szansa Kszczota jest w tym, aby bieg finałowy był szybki. Wówczas jest on w stanie wytrzymać tempo, a z szybkością na końcówce nie powinno być problemu. Nie bierze jednak pod uwagę sytuacji, że to mistrz Europy poprowadzi bieg.

„To jest wykluczone. Jeżeli to zrobi, to wtedy może być bez medalu. Osoba prowadząca zawsze traci więcej energii. To są mistrzostwa świata, w finale każdy chce wygrać. Jedynym zawodnikiem, który w takiej imprezie mógłby poprowadzić bieg od początku do końca to David Rudisha. Adam aż tak mocny nie jest” – podkreślił trener.

Jednocześnie trudno mu wskazać lekkoatletę, który byłby w stanie wziąć na siebie teraz ryzyko poprowadzenia biegu. „Dlatego może być trudno” – ocenił.

Najgroźniejszym rywalem może być Bośniak Amel Tuka, który ma najlepszy tegoroczny wynik – 1.42,51.

„On wygląda na bardzo mocnego. Ma piekielny finisz. Przed rokiem w mistrzostwach Europy trzeciego biegu nie wytrzymał, ale teraz wygląda bardzo dobrze. Rudisha też może namieszać. W półfinale zrobił co chciał, dyktował warunki” – powiedział Król.

Szkoleniowiec nie zgadza się jednak ze zdaniem, że teraz nie ma faworytów biegu na 800 m i dlatego będzie łatwiej stanąć na podium.

„Każdego roku są lekkoatleci bardzo mocni, którzy dominują. Nie można mówić, że teraz takich nie ma. Prawda jest taka, że na medal trzeba być przygotowanym, mieć szczęście i trafić na swój dzień. Należy być też psychicznie przygotowanym. Ponadto – co chyba najważniejsze – trzeba reagować na to, co się dzieje. A Adam jest inżynierem i potrafi logicznie myśleć. Jednym słowem – on wszystko to ma” – wspomniał Król.

Na pytanie PAP, czy Kszczot zdobędzie medal, trener odpowiedział: „Wierzę, że tak”.

Finał 800 m - jutro o godz. 13:55 czasu GMT. Po raz ostatni na podium mistrzostw świata stanął w 2001 roku w Edmonton Czapiewski. Z Kanady przywiózł brąz.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 10.05.2024
    GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama