W Londynie chory pracownik idzie do pracy
2
'Nie przyjdę do pracy, bo źle się czuję' - takie zdanie od swoich pracowników najrzadziej słyszą pracodawcy w brytyjskiej stolicy. Gdzie jest pod tym względem zupełnie inaczej?
Reklama
Reklama
Mieszkańcy Wysp spędzają na tzw. "chorobowym" średnio 2,1 proc. swojego życia zawodowego. Najmniej, bo zaledwie 1,5 proc. wolnego z powodu złego samopoczucia, biorą londyńczycy. Najbardziej chorowici są natomiast pracownicy z rejonu East Midlands, Walii i północnego wschodu kraju.
Co w takim razie kryje się za dużą wydajnością mieszkańców brytyjskiej stolicy? Zdaniem ekspertów Narodowego Urzędu Statystycznego (ONS), chodzi przede wszystkim o młodą pracującą populację Londynu oraz dużą liczbę zmotywowanych osób. Brytyjska metropolia ma także więcej pracowników na wyższych stanowiskach kierowniczych, którzy pomyślą przynajmniej kilka razy, zanim wezmą wolne.
Z raportu ONS wynika również, że w całym kraju systematycznie spada liczba nieprzepracowanych dni, które bierze się z powodu złego samopoczucia. W 1993 r. wynosiła ona 7,2 dnia, a w zeszłym roku - tylko 4,4.
Najczęstszym powodem niezjawiania się w pracy było drobne przeziębienie. W następnej kolejności wymieniano ból pleców oraz stres - donosi serwis standard.co.uk.
Najwięcej wolnego brali pracownicy sektora zdrowia oraz osoby zatrudnione na stanowiskach rządowych. Poza tym częściej chorowały kobiety.
Co w takim razie kryje się za dużą wydajnością mieszkańców brytyjskiej stolicy? Zdaniem ekspertów Narodowego Urzędu Statystycznego (ONS), chodzi przede wszystkim o młodą pracującą populację Londynu oraz dużą liczbę zmotywowanych osób. Brytyjska metropolia ma także więcej pracowników na wyższych stanowiskach kierowniczych, którzy pomyślą przynajmniej kilka razy, zanim wezmą wolne.
Z raportu ONS wynika również, że w całym kraju systematycznie spada liczba nieprzepracowanych dni, które bierze się z powodu złego samopoczucia. W 1993 r. wynosiła ona 7,2 dnia, a w zeszłym roku - tylko 4,4.
Najczęstszym powodem niezjawiania się w pracy było drobne przeziębienie. W następnej kolejności wymieniano ból pleców oraz stres - donosi serwis standard.co.uk.
Najwięcej wolnego brali pracownicy sektora zdrowia oraz osoby zatrudnione na stanowiskach rządowych. Poza tym częściej chorowały kobiety.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama