Amerykanin własnym ciałem osłonił Polaka i zginął
2
Amerykański żołnierz Michael Ollis własnym ciałem osłonił Polaka podczas ataku na bazę w Ghazni. Uratował mu życie, a sam zginął, za co został uhonorowany pośmiertnym medalem.
Reklama
Reklama
Do zdarzenia doszło 28 sieprnia br., kiedy grupa rebeliantów usiłowała wedrzeć się do polskiej bazy Ghazni w Afganistanie. W wyniku wymiany ognia zginęło siedmiu Afgańczyków, a rannych zostało dziesięciu polskich żołnierzy.
W trakcie odpierania ataku do obrońców dołączył sierżant sztabowy Michael H. Ollis. Amerykanin zginął, zasłaniając swoim ciałem polskiego żołnierza przed eksplozją samochodu prowadzonego przez zamachowca-samobójcę.
Informację o bohaterskim poświęceniu 24-latka podał wojskowy portal "Army Times". "Polski oficer wielokrotnie wychwalał sierżanta Ollisa i podkreślał, że ten uratował mu życie" - donosi serwis.
Ollis został pośmiertnie odznaczony amerykańskim Medalem Srebrnej Gwiazdy - trzecim najwyższym orderem w armii USA przyznawanym za odwagę - a także Złotym Medalem Wojska Polskiego przyznanym przez ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka.
W trakcie odpierania ataku do obrońców dołączył sierżant sztabowy Michael H. Ollis. Amerykanin zginął, zasłaniając swoim ciałem polskiego żołnierza przed eksplozją samochodu prowadzonego przez zamachowca-samobójcę.
Informację o bohaterskim poświęceniu 24-latka podał wojskowy portal "Army Times". "Polski oficer wielokrotnie wychwalał sierżanta Ollisa i podkreślał, że ten uratował mu życie" - donosi serwis.
Ollis został pośmiertnie odznaczony amerykańskim Medalem Srebrnej Gwiazdy - trzecim najwyższym orderem w armii USA przyznawanym za odwagę - a także Złotym Medalem Wojska Polskiego przyznanym przez ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama