Podwyżki podatków i spadek inwestycji mogą ograniczyć wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii
Na niecałe cztery tygodnie przed ogłoszeniem budżetu przez Rachel Reeves, zaplanowanym na 26 listopada, EY Item Club obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii na przyszły rok, wskazując, że gospodarka będzie nadal rozwijać się w powolnym tempie, ograniczając wpływy podatkowe i pole manewru ministerstwa finansów.
Niezależny prognostyk Ministerstwa Finansów, Urząd ds. Odpowiedzialności Budżetowej (Office for Budget Responsibility - OBR), również ma obniżyć prognozę potencjalnego wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii, w oparciu o ponowną ocenę wzrostu produktywności, który ma spaść o 0,3 punktu procentowego, zmniejszając dochody rządu o 21 mld funtów przed końcem kadencji parlamentu.
EY Item Club, wiodąca brytyjska grupa zajmująca się prognozowaniem gospodarczym, stwierdził, że jest bardziej optymistyczny niż w lipcu, po podniesieniu prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok z 1% do 1,5%, przy jednoczesnym utrzymaniu tempa wzrostu na poziomie 0,9% w przyszłym roku.
"Oczekuje się, że połączenie potencjalnych podwyżek podatków, zakłóceń w handlu międzynarodowym i wysokich stóp procentowych nadal będzie hamować dynamikę gospodarczą i przyniesie umiarkowany wzrost w przyszłym roku" - wyjaśnił Matt Swannell, główny doradca ekonomiczny klubu.
Bezrobocie osiągnie szczyt na poziomie 5% przyszłego lata, co "spowoduje dalsze spowolnienie wzrostu zarobków w tym roku, a wzrost płac ma spaść do około 3,5% do końca 2025 roku i 3% do połowy 2026 roku".
Badanie przeprowadzone przez Instytut Dyrektorów (IoD) również wskazało, że wzrost gospodarczy spowolni w przyszłym roku w następstwie gwałtownego spadku zaufania przedsiębiorstw. Wskaźnik optymizmu wśród liderów biznesu spadł do rekordowo niskiego poziomu -74 we wrześniu i nieznacznie wzrósł, osiągając -73 w październiku - podała grupa lobbystów biznesowych.
Kadra kierownicza, która odpowiedziała na badanie, obejmujące głównie małe i średnie przedsiębiorstwa, stwierdziła, że zaczynają odzyskiwać siły po gwałtownym wzroście kosztów, który w ubiegłym roku przyspieszył w szybszym tempie niż przychody.
Anna Leach, główna ekonomistka IoD, stwierdziła, że firmy "spodziewają się najgorszego" po jesiennym budżecie.
"Liderzy biznesu są wyczerpani ubiegłorocznym rollercoasterem niepewności i podwyżek podatków. Często słyszymy o skutkach: skróconych horyzontach planowania, anulowanych lub zlecanych na zewnątrz rekrutacjach oraz wstrzymanych wydatkach uznaniowych. Firmy potrzebują pewności co do swoich kosztów – zarówno podatkowych, jak i regulacyjnych" - dodała specjalistka.
Czytaj więcej:
Brytyjska gospodarka spowolniła, ale osiągnęła lepszy wynik niż oczekiwano
UK: Ponad 1,7 miliona bezrobotnych. Ubywa też miejsc pracy
MFW: Wzrost gospodarczy świata w tym roku mniejszy niż w 2024 r., wzrost Polski - większy
Inflacja w UK niższa niż oczekiwano. Ceny niektórych artykułów spożywczych zaczynają spadać
Szef Ryanaira krytykuje brytyjski rząd i zapowiada podwyżki cen biletów





























