NHS rozszerza profilaktyczne badania zdrowotne o temat menopauzy od 2026 r.
Celem jest wcześniejsze zidentyfikowanie kobiet, które mogą skorzystać z porady, wsparcia lub leczenia – w tym terapii hormonalnej (HTM), leków łagodzących uderzenia gorąca czy terapii psychologicznej.
Rząd poinformował, że to działanie ma na celu "włączenie menopauzy do głównego nurtu opieki zdrowotnej", jednak działaczki społeczne ostrzegają, że niski odsetek uczestnictwa w badaniach zdrowotnych w niektórych społecznościach może sprawić, że z programu skorzysta zbyt mało kobiet.
Jak wyglądają badania zdrowotne w ramach NHS
Badania NHS są przede wszystkim skierowane do osób zagrożonych chorobami takimi jak:
- choroby układu krążenia,
- udar mózgu,
- choroby nerek,
- cukrzyca,
- demencja.
Obejmują one pomiar ciśnienia krwi, poziomu cholesterolu oraz BMI (wskaźnika masy ciała) i są zazwyczaj wykonywane w aptekach lub przychodniach lekarskich.
Od 2026 roku w ramach tych badań kobiety będą również pytane o objawy menopauzy. Choć dokładne pytania nie zostały jeszcze ustalone, minister zdrowia Wes Streeting wyraził nadzieję, że ta zmiana poprawi jakość wsparcia oferowanego kobietom.
Menopauza przebiega inaczej u każdej kobiety. Większość doświadcza jej między 45. a 55. rokiem życia, choć objawy mogą pojawić się wcześniej – w okresie perimenopauzy.
Około trzy czwarte kobiet odczuwa różne symptomy – od fizycznych zmian (np. bóle stawów, przybieranie na wadze, uderzenia gorąca) po problemy poznawcze, takie jak zaniki pamięci czy "mgła mózgowa".
Objawy te mogą utrzymywać się średnio przez siedem lat i znacząco wpływać na codzienne funkcjonowanie. Jednak z badań wynika, że mniej niż jedna na dziesięć kobiet czuje, że ma wystarczającą wiedzę, by sobie z nimi radzić.
Tymczasem najnowsze dane wskazują, iż mniej niż połowa osób zaproszonych na badania zdrowotne NHS faktycznie się na nie zgłasza.
Czytaj więcej:
W Anglii będą oferowane domowe badania przesiewowe szyjki macicy
Domowe testy zdrowotne często są niedokładne i mogą wprowadzać w błąd
NHS w Anglii traci lekarzy rodzinnych. Coraz więcej z nich wybiera sektor prywatny lub emigrację





























