Plan rządu UK na łatanie budżetu. Dochody z wynajmu mogą zostać objęte nowym podatkiem

To część szerszych działań zmierzających do załatania potencjalnej dziury budżetowej w wysokości 40 miliardów funtów.

Według źródeł z Partii Pracy, cytowanych przez "The Times", dochody z nieruchomości stanowią "znaczące potencjalne źródło dodatkowych środków", a właściciele mieszkań i domów są postrzegani jako grupa osiągająca "niezarobione dochody" (unearned revenue).

Obecnie dochody z nieruchomości, oszczędności i emerytur są w dużej mierze zwolnione z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. Jednak rozszerzenie tego obowiązku – składka ta wynosi zazwyczaj 8% od wynagrodzeń – na dochody z wynajmu mogłoby, według szacunków, przynieść około 2 miliardy funtów rocznie.

Niektórzy analitycy ostrzegają, że nowe podatki od nieruchomości – w tym te dotyczące landlordów wynajmujących lokale – mogą mieć szersze skutki, również dla najemców.

Tymczasem portal nieruchomości Zoopla ostrzegł, że spekulacje dotyczące możliwych podatków w jesiennym budżecie Rachel Reeves mogą osłabić popyt na rynku i uderzyć w klientów wrażliwych cenowo.

"The Guardian" ujawnił wcześniej w sierpniu, że Rachel Reeves rozważa również nowy podatek od sprzedaży domów o wartości powyżej 500 000 funtów.

Urzędnicy badają możliwość wprowadzenia ogólnokrajowego podatku od nieruchomości, który zastąpiłby obowiązujący obecnie podatek od czynności cywilnoprawnych (stamp duty) przy zakupie domu na własny użytek.

Analizowane jest także zastąpienie podatku council tax podatkiem majątkowym na poziomie lokalnym, jako sposób na odbudowę finansów samorządów lokalnych.

Reeves rozważa też zniesienie zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych (capital gains tax) przy sprzedaży głównych nieruchomości, których wartość przekracza 1,5 miliona funtów – jako kolejny sposób zwiększenia dochodów budżetowych.

Minister edukacji Stephen Morgan oznajmił w rozmowie z Times Radio i Sky News, że nie może komentować spekulacji, ale zapewnił, że przyszły budżet będzie oparty na "wartościach Partii Pracy".

Natomiast rzecznik Ministerstwa Finansów nie odniósł się bezpośrednio do spekulacji dotyczących nowego podatku dla właścicieli nieruchomości.