Londyn: Izba Gmin przyjęła projekt ustawy o wspomaganym umieraniu przewagą 23 głosów

Projekt Ustawy o Śmiertelnie Chorych Dorosłych przewiduje dopuszczenie pomocy w zakończeniu życia osobom co najmniej 18-letnim z Anglii i Walii, będącym pod opieką lekarza co najmniej od 12 miesięcy oraz mającym zdolność umysłową, aby bez przymusu czy presji dokonać takiego wyboru i wyrazić go w sposób jasny, świadomy i rozstrzygający.
O pomoc w zakończeniu życia wnioskować mogłaby osoba, u której przewiduje się, że nie przeżyje dłużej niż sześć miesięcy. Musiałaby dwukrotnie złożyć deklarację chęci zakończenia życia, a spełnianie przez nią kryteriów musiałoby potwierdzić dwóch niezależnych lekarzy w odstępie co najmniej tygodnia.
Lekarz przygotowałby środek powodujący śmierć, ale pacjent musiałby wziąć go samodzielnie. Zmuszanie kogoś do oświadczenia, że chce odebrać sobie życie, byłoby niezgodne z prawem i groziłaby za to kara 14 lat więzienia. Projekt ustawy został zgłoszony przez parlamentarzystkę Partii Pracy Kim Leadbeater.
Przed głosowaniem wczoraj odbyło się trzecie czytanie projektu ustawy oraz trwająca kilka godzin debata polityczna. W tym czasie zagłosowano na kilkoma poprawkami. Parlamentarzyści m.in. zadecydowali o rozszerzeniu zakazu reklamowania wspomaganego umierania na obszarze całej Wielkiej Brytanii.
Politycy zagłosowali także za odrzuceniem poprawki, która uniemożliwia osobie, dla której główną motywacją jest poczucie, że jest ciężarem dla bliskich, zakwalifikowanie się do procedur wspomaganej śmierci. Rząd zobowiązał się także do opublikowania raportu dotyczącego opieki paliatywnej w ciągu roku od wejścia ustawy.
Od wczesnych godzin porannych zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy projektu ustawy, gromadzili się pod Pałacem Westminsterskim, czyli siedzibą Izby Gmin i Izby Lordów. Demonstranci rozdawali ulotki przechodniom, a także przedstawiali publicznie swoje argumenty.
Przeciwnicy projektu byli ubrani w fartuchy medyczne, w białych maskach, z transparentami "Nie róbcie z lekarzy zabójców". Skandowali: "Jeszcze nie umarliście" i "Zabijmy ustawę, nie chorych". Zwolennicy w różowych koszulkach trzymali w rękach plakaty z napisami "Moje życie. Moja śmierć. Mój wybór" i "Dajcie nam wybór".
Według danych opublikowanych w czwartek przez ośrodek badania opinii publicznej YouGov, projekt ustawy popiera 73 proc. Brytyjczyków. 75 proc. respondentów opowiada się za legalizacją wspomaganego umierania "co do zasady", a sprzeciwia się temu 14 proc. Wyniki są niemal identyczne jak w listopadzie ub.r.
Po w Izbie Gmin ustawa trafi do Izby Lordów i zostanie poddana głosowaniu przez blisko 800 parlamentarzystów izby wyższej. Według stacji Sky News istnieje ryzyko, choć niewielkie, że izba wyższa opóźni lub utrudni uchwalenie ustawy, aby zawiesić prace nad nią do czasu przemówienia króla Karola III w parlamencie pod koniec roku.
Czytaj więcej:
Pierwsze miejsce na Wyspach Brytyjskich zatwierdza "prawo do śmierci"
Protesty przed głosowaniem nad ustawą o wspomaganej śmierci w szkockim parlamencie
Propozycja ustawy o eutanazji przeszła pierwszy etap w Szkocji. Lekarze w Anglii podzieleni
Większość Brytyjczyków popiera projekt ustawy o wspomaganym umieraniu