Melbourne zrezygnowało z pomnika brytyjskiego odkrywcy Jamesa Cooka

W 1770 roku porucznik James Cook, kapitan statku HMB Endeavour, wspiął się na najwyższy punkt wyspy Possession i zajął wschodnie wybrzeże Australii w imieniu Wielkiej Brytanii, nadając mu nazwę Nowa Południowa Walia.
Wykonany z granitu i brązu pomnik Cooka był regularnie uszkadzany. W styczniu pomalowali go działacze, którzy pozostawili napis potępiający kolonizację.
"Nie jestem zwolennikiem burzenia pomników zmarłych osób, nawet jeśli są one problematyczne", ale łudzilibyśmy się, sądząc, że "jeśli je ponownie postawimy, nie zostaną znów zniszczone" - oznajmił Jolly.
W tym roku tuż przed Dniem Australii 26 stycznia - dzień ten upamiętnia przybycie do Sydney kolonizatorów europejskich w 1788 r. - inny pomnik Cooka, w Sydney, został opryskany czerwoną farbą. Odłamano mu też jedną rękę i czubek nosa.
Pomniki kolonizatorów są często obiektem aktów wandalizmu w wielu krajach, np. Krzysztofa Kolumba w Stanach Zjednoczonych czy w Belgii króla Leopolda II, który uczynił z Konga swą prywatną własność.