Menu

Papież Franciszek zmarł dzisiaj rano w wieku 88 lat. Z całego świata spływają kondolencje

Papież Franciszek zmarł dzisiaj rano w wieku 88 lat. Z całego świata spływają kondolencje
Pontyfikat papieża Franciszka trwał 12 lat. (Fot. Getty Images)
Papież Franciszek zmarł dzisiaj o godz. 7:35 - ogłosił kardynał kamerling Kościoła Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc, dzień po tym, gdy przybył na błogosławieństwo Urbi et Orbi, by pozdrowić wiernych.

Watykan ogłosił następujące słowa kardynała Farrella: "Najdrożsi bracia i siostry, z głębokim bólem muszę ogłosić śmierć naszego Ojca Świętego. O godzinie 7:35 tego ranka biskup Rzymu Franciszek wrócił do domu Ojca".

"Jego całe życie było poświęcone służbie Panu Bogu i jego Kościołowi. Nauczył nas żyć wartościami Ewangelii z wiernością, odwagą i powszechną miłością, w sposób szczególny na rzecz najbiedniejszych i zepchniętych na margines" - dodał kardynał Farrell.

Podkreślił: "Z ogromną wdzięcznością za jego wzór prawdziwego ucznia Pana Jezusa, powierzamy duszę papieża Franciszka nieskończonej miłosiernej miłości Trójjedynego Boga".

Ogłoszenie śmierci papieża nastąpiło w kaplicy Domu Świętej Marty. Obok kardynała Kevina Farrella stał - jak widać na nagraniu filmowym z Watykanu - sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin, jego zastępca arcybiskup Edgar Pena Parra i mistrz papieskich ceremonii ksiądz Diego Ravelli.

Na wiadomość o śmierci papieża Franciszka tłumy ludzi zmierzają w wielkanocny poniedziałek w kierunku placu Świętego Piotra. Wierni z wielu krajów świata idą w stronę Watykanu, by modlić się za papieża.

Setki osób zgromadziły się na placu przed bazyliką. Tłumy wiernych zmierzają też w stronę Watykanu wszystkimi prowadzącymi do niego ulicami.

Z całego świata płyną do Watykanu kondolencje. Wpis w mediach społecznościowych zamieścili m.in. premier Donald Tusk, prezydent Andrzej Duda czy szefowa KE Ursula von der Leyen.

Premier Włoch Giorgia Meloni na wiadomość o śmierci papieża Franciszka napisała w mediach społecznościowych, że odszedł wielki człowiek i wielki duszpasterz.

Papież Franciszek był człowiekiem pokory, stojącym po stronie najbardziej bezbronnych i słabych - oświadczył prezydent Francji Emmauel Macron.

Wiceprezydent USA J.D. Vance podkreślił, że sercem jest z milionami chrześcijan w związku ze śmiercią papieża Franciszka. Dzień wcześniej Ojciec Święty przyjął amerykańskiego wiceprezydenta w Watykanie.

"Właśnie dowiedziałem się o odejściu papieża Franciszka. Jestem sercem z milionami chrześcijan na całym świecie, którzy go kochali" - przekazał wiceprezydent USA. "Cieszę się, że mogłem wczoraj zobaczyć papieża, choć oczywiście był bardzo chory" - dodał w serwisie X.

Wierni wspominają w telewizji RAI Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież nie tylko pojawił się na balkonie na chwilę błogosławieństwa Urbi et Orbi, ale także przejechał w papamobile po placu Św. Piotra, pozdrawiając obecnych. "Jakby chciał się z nimi pożegnać" - stwierdziła jedna z kobiet.

Papież Franciszek przed śmiercią wydał dyspozycję, by pochowano go w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej. To było szczególnie ważne miejsce, które odwiedzał zawsze przed ważnymi wydarzeniami swego pontyfikatu oraz każdą podróżą zagraniczną i po jej zakończeniu. Franciszek uprościł też obrzęd pochówku.

W jednym z wywiadów ponad rok temu papież wyjawił, że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.

Wybór ten oznacza, że po raz pierwszy od 120 lat papież nie spocznie w Grotach Watykańskich bazyliki świętego Piotra.

Czytaj więcej:

Papież pozdrowił wiernych i opuścił szpital po 37 dniach pobytu

    Kurs NBP z dnia 21.04.2025
    GBP 4.9983 złEUR 4.2823 złUSD 3.7661 złCHF 4.5982 zł

    Sport