Praca i pieniądze bardziej martwią młodych Brytyjczyków niż zmiany klimatu czy wojny kulturowe

Badania wśród osób w wieku od 16 do 29 lat wykazały również, że wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii nadal wierzy w demokrację, ale martwi się o jej przyszłość. Pomimo powszechnych twierdzeń, że młodzi ludzie opowiadają się za rządami autorytarnymi, w sondażu demokracja była popierana przez 57% badanych, podczas gdy dyktatura - przez 27%.
Jednak większość młodych ludzi (63%) zgadza się, że "demokracja w Wielkiej Brytanii jest w tarapatach".
Generacja Z nie jest również biernym konsumentem polityki: trzy czwarte ankietowanych przyznało, że brało udział w jakiejś formie aktywności politycznej w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Sondaż przeprowadzony we współpracy z Focaldata i uzupełniony pogłębionymi wywiadami wykazał, że trzema "największymi czynnikami przyczyniającymi się do odczuwania nerwowości, niepokoju lub napięcia" były zmartwienia finansowe (37%), presja związana z pracą (23%) oraz niepewność zatrudnienia lub bezrobocie (20%), znacznie wyprzedzając media społecznościowe (14%) i zmiany klimatu (10%).
"Starsze pokolenia mogą skupiać się na takich rzeczach jak media społecznościowe, ale u młodych ludzi powodem niepokoju jest to, jak sobie poradzą, jak znajdą się na drabinie mieszkaniowej? W wywiadach, które przeprowadziliśmy, młodzi ludzie mówili o tym, że po prostu starają się przetrwać do końca tygodnia. Pomysł budowania kariery był czymś na przyszłość" - zauważył Eddie Barnes, dyrektor John Smith Centre.
Respondenci stwierdzili ponadto, że media społecznościowe powinny zostać zakazane dla osób poniżej 16. roku życia (67% zgadza się z tą tezą, a 28% jest przeciw), toksyczna męskość staje się coraz powszechniejsza (67% za, 21% przeciw), a 42% zgodziło się, że feminizm wyrządził więcej szkody niż pożytku (45% się nie zgadza).
Prawie trzy czwarte młodych Brytyjczyków (73%) uważało, że rasizm jest poważnym problemem w brytyjskim społeczeństwie, a 51% zgodziło się, że imigracja zmieniła ich społeczności na lepsze - w porównaniu z 32%, które się z tym nie zgadzały.
"Młodzi ludzie zdają sobie sprawę, że żyją w bardzo trudnych czasach, więc nie odrzucają problemu wojny kulturowej jako nieistotnego, ale mają pilniejsze sprawy, które dotyczą ich codziennego życia. Jedną z najciekawszych rzeczy było to, że walka z przestępczością jest dla nich o wiele ważniejsza pod względem priorytetów niż ochrona środowiska" - podsumowuje Eddie Barnes.
Czytaj więcej:
Wielka Brytania w obliczu kryzysu zatrudnienia wśród młodzieży. Liczba "NEETS" sięga prawie 1 mln
Gareth Southgate alarmuje: "Młodzi ludzie zwracają się ku Internetowi, aby wypełnić pustkę"
Farage: "Młodzi mężczyźni czują, że nie wolno im być facetami"