Menu

Piłkarska Liga Mistrzów: Derby Madrytu dla "Królewskich", siedem goli Arsenalu

Piłkarska Liga Mistrzów: Derby Madrytu dla "Królewskich", siedem goli Arsenalu
Real Madryt pokonał u siebie w derbach Atletico 2:1 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Realu Madryt pokonali u siebie w derbach Atletico 2:1 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. PSV Eindhoven przegrał z Arsenalem aż 1:7, Club Brugge uległ Aston Villi 1:3, a Borussia Dortmund zremisowała z Lille 1:1. Pozostałe cztery mecze dzisiaj, a rewanże w przyszłym tygodniu.

Gospodarzami pierwszych spotkań są drużyny, które do tej fazy zakwalifikowały się przez baraże.

Z wtorkowych meczów zdecydowanie najciekawiej zapowiadały się derby Madrytu na Santiago Bernabeu. 

"Królewscy" bronią trofeum, ale w obecnej, zreformowanej edycji rozgrywek musieli przebijać się do 1/8 finału przez fazę barażową. Tam - w rywalizacji określanej nawet przedwczesnym finałem - dwukrotnie pokonali Manchester City Josepa Guardioli (3:2 i 3:1).

Mecz z Atletico miał dla gospodarzy szczególny charakter. Był bowiem 500. występem piłkarzy Realu w rywalizacji o Puchar Europy, najcenniejsze klubowe trofeum, które zdobyli najczęściej - 15 razy.

Trzy ostatnie starcia wielkich madryckich rywali w hiszpańskiej ekstraklasie - w tym oba w sezonie 2024/25 - zakończyły się remisami 1:1. Natomiast znacznie lepiej dla "Królewskich" prezentowały się statystyki derbów Madrytu w Lidze Mistrzów.

W ciągu poprzednich 11 sezonów obie drużyny trafiły na siebie w czterech edycjach elitarnych rozgrywek i za każdym razem górą był Real. Dwukrotnie w dwumeczach fazy pucharowej, natomiast w 2014 i 2016 roku w finale (raz po dogrywce, a raz w rzutach karnych).

Trener Atletico Diego Simeone chciał rzucić wyzwanie historii, ale... znów będzie musiał poczekać, co najmniej do rewanżu.

"Królewscy" objęli prowadzenie już w czwartej minucie po golu Rodrygo. Wprawdzie jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Julian Alvarez (32.), ale w 55. minucie zwycięstwo gospodarzom zapewnił Brahim Diaz. Wynik 2:1 sprawia jednak, że rewanż 12 marca zapowiada się pasjonująco.

Natomiast Argentyńczyk Alvarez zdobył swoją 15. bramkę w 26 meczach w karierze w Lidze Mistrzów. Jego słynny rodak Lionel Messi strzelił 13 goli w pierwszych 26 spotkaniach w europejskich pucharach.

Sprawa awansu do ćwierćfinału wyjaśniła się już praktycznie w rywalizacji PSV Eindhoven z Arsenalem. Obrońca "Kanonierów" i reprezentacji Polski Jakub Kiwior oglądał z ławki rezerwowych koncert gry swoich kolegów w starciu z holenderską drużyną.

Do przerwy londyńczycy prowadzili 3:1, w 48. minucie już 5:1, a ostatecznie zwyciężyli 7:1. Bohaterem okazał się Norweg Martin Odegaard, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę.

To najwyższe zwycięstwo Arsenalu na wyjeździe w europejskich pucharach. Natomiast PSV po raz pierwszy stracił u siebie siedem goli.

W rywalizacji Club Brugge z Aston Villą (1:3) jedna z bramek dla gości padła po rzucie karnym wywalczonym przez Matty'ego Casha, który grał od 64. minuty.

W doliczonym czasie drugiej połowy na boisku pojawił się pomocnik gospodarzy Michał Skóraś. Z kolei z ławki rezerwowych Aston Villi mecz oglądał trzeci golkiper drużyny z Birmingham Oliwier Zych.

Jedynym spotkaniem, w którym wczoraj nie wyłoniono zwycięzcy, okazała się konfrontacja BVB z Lille. Piłkarze z Dortmundu prowadzili do przerwy (Karim Adeyemi), ale w 68. minucie wyrównał Hakon Haraldsson, zostając dopiero drugim islandzkim piłkarzem w historii, który strzelił gola w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.

Mnóstwo emocji powinno być w dzisiejszych meczach 1/8 finału.

O godz. 18:45 (czasu polskiego) Feyenoord Jakuba Modera podejmie w Rotterdamie lidera włoskiej ekstraklasy Inter Mediolan Piotra Zielińskiego i kontuzjowanego obecnie Nicoli Zalewskiego.

Wieczorem (21:00) Benfica zagra z Barceloną Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. "Duma Katalonii" mierzyła się w styczniu w fazie ligowej z tym zespołem i po szalonym meczu w Lizbonie, który przeszedł do historii LM, zwyciężyła 5:4, choć przegrywała już 2:4.

Po niedawnym losowaniu w Nyonie znana jest cała drabinka LM. Podopieczni Hansiego Flicka mają teoretycznie łatwiejszą drogą niż inni potentaci. W przypadku wyeliminowania Benfiki zmierzą się w ćwierćfinale z lepszym z pary Borussia - Lille.

Dzisiejszy wieczór to także dwa hity - Paris Saint-Germain podejmie najlepszy w fazie zasadniczej Liverpool, a Bayern Monachium zagra z Bayerem Leverkusen.

Mistrz Francji i zdecydowany lider tamtejszej ekstraklasy w barażu o 1/8 finału wyeliminował w spektakularnym stylu krajowego rywala - Brest, wygrywając 3:0 na wyjeździe i 7:0 w rewanżu. Łącznie PSG pozostaje niepokonany - licząc wszystkie rozgrywki - od 26 listopada (0:1 z Bayernem w LM), ale Liverpool też ma się czym pochwalić.

Zarówno paryżanie, jak i "The Reds", w swoich krajowych ligach wyprzedzają wiceliderów - odpowiednio Olympique Marsylia i Arsenal - aż o 13 punktów.

Natomiast starcie Bayernu z Bayerem to rywalizacja aktualnego lidera Bundesligi z wiceliderem i mistrzem Niemiec. W tym sezonie grały ze sobą już trzykrotnie i monachijczycy ani razu nie zdołali wygrać. Zremisowali oba ligowe mecze (1:1 i niedawno 0:0) oraz przegrali 0:1 u siebie w 1/8 finału Pucharu Niemiec.

Po stronie trenera "Aptekarzy" Xabiego Alonso jest imponująca statystyka - łącznie z sześciu dotychczasowych potyczek z Bayernem, w tym pięciu ligowych, nie przegrał ani jednej (trzy zwycięstwa, trzy remisy).

W tym sezonie Liga Mistrzów rozgrywana jest po raz pierwszy w zmienionym formacie, który m.in. zastąpił fazę grupową - rundą ligową. Każdy z 36 uczestników rozegrał w niej po osiem spotkań, a wyniki liczone były w jednej, wspólnej tabeli. 

Drużyny z miejsc 1-8 zakwalifikowały się bezpośrednio do 1/8 finału, ekipy z lokat 9-24 rywalizowały o awans do tej rundy w barażach, a pozostałe drużyny odpadły z rozgrywek UEFA.

Finał odbędzie się 31 maja w Monachium.

Czytaj więcej:

Piłkarska Liga Mistrzów: Manchester City przegrał z Realem, włoskie kluby w odwrocie

Piłkarska Liga Mistrzów: Derby Madrytu i niemiecki hit w 1/8 finału

Piłkarska Liga Mistrzów: Real Madryt przed jubileuszem 500. meczu o Puchar Europy

    Kurs NBP z dnia 05.03.2025
    GBP 4.9787 złEUR 4.1545 złUSD 3.8785 złCHF 4.3787 zł

    Sport