USA przeciwne sformułowaniu "rosyjska agresja" w deklaracji krajów G7 nt. Ukrainy

Dziennik podkreślił, że amerykański sprzeciw wobec treści oświadczenia zagraża dotychczasowemu jednolitemu stanowisku krajów zachodnich. Nie uzgodniono dotychczas obecności prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na planowanym na poniedziałek wirtualnym szczycie G7.
"FT" przypomniał, że ostatnio Donald Trump wiele mówił o zbliżeniu z Rosją. Według gazety strona amerykańska nie chce zgodzić się na określenie "rosyjska agresja" i podobne sformułowania, które były w użyciu w oświadczeniach liderów G7 od 2022 r. i napaści Rosji na Ukrainę. Oświadczenia te wydawano w każdą z dotychczasowych rocznic rosyjskiego ataku, 24 lutego.
"Amerykanie blokują taki język, ale cały czas pracujemy nad tym i mamy nadzieję na porozumienie" - cytował "FT" jednego z uczestników rozmów o kształcie oświadczenia.
"Nacisk administracji Trumpa na złagodzenie języka stanowi odbicie większej zmiany w polityce USA, by opisywać wojnę jako konflikt na Ukrainie" - napisał dziennik i przypomniał, że w ostatnich oświadczeniach amerykańskiego Departamentu Stanu właśnie takie określenia są używane.
FirstFT: US objects to phrase ‘Russian aggression’ in G7 statement on Ukraine https://t.co/QnvbppUPqc
— FT Economics (@fteconomics) February 21, 2025
Podobnego sformułowania użyto dwukrotnie w komunikacie po wtorkowych rozmowach sekretarza stanu USA Marco Rubio z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w Rijadzie.
"FT" zwrócił też uwagę, że prezydent USA w ostatnich dniach określił Zełenskiego jako "dyktatora" i zasugerował, że Rosja powinna wrócić do G7.
Ponadto doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz oskarżył Kijów o "nieakceptowalne" zniewagi prezydenta USA i domagał się, by Ukraina zgodziła się na porozumienie w sprawie udostępnienia USA swoich zasobów minerałów krytycznych. Waltz stwierdził też, że Trump jest bardzo "sfrustrowany" niechęcią Ukrainy do oddania USA połowy tych zasobów.
W skład G7 wchodzą Kanada, która od stycznia do końca br. przewodniczy pracom grupy, a także Francja, Japonia, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania oraz USA, w pracach G7 uczestniczy też Unia Europejska.
We wtorek minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly zaznaczyła, że nie ma takiej możliwości, by Kanada zezwoliła na obecność Rosji podczas zaplanowanego na czerwiec w Kanadzie spotkania grupy G7.
ðºð¸ðºð¦ð·ðº The US opposed the term "Russian aggression" in the G7 statement marking the war’s anniversary, FT reports.
— Conflict Dispatch (@ConflictDISP) February 20, 2025
This follows Trump’s remarks blaming Ukraine and suggesting Russia rejoin the G7. American officials are pushing for a softer wording in the final statement. pic.twitter.com/KpOheCSgqK
Według "FT" w planowanym na poniedziałek wirtualnym spotkaniu liderów G7 nie weźmie udziału premier Włoch Giorgia Meloni ze względu na wcześniej zaplanowane spotkanie z prezydentem Zjednoczonych Emiratów Arabskich i zamiast niej w spotkaniu będzie uczestniczyć wicepremier, minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani.
Premier Kanady Justin Trudeau rozmawiał wczoraj z Meloni. Według komunikatu rządu w Ottawie rozmowa dotyczyła "niewzruszonego wsparcia dla sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie".
Trudeau rozmawiał też wczoraj z prezydentem Zełenskim, a komunikat po rozmowach informował, że Trudeau powtórzył, iż Kanada "nadal będzie bronić Ukrainy i podkreślił, że nie może być trwałego pokoju w Europie bez zagwarantowania bezpieczeństwa Ukrainy".
Trudeau i Zełenski byli zgodni, że "każde rozwiązanie pokojowe w konflikcie wymaga obecności Ukrainy przy stole negocjacyjnym".
Czytaj więcej:
Bloomberg: Trump chce zawieszenia broni w Ukrainie do 20 kwietnia 2025 r.
Trump poparł wysłanie europejskich żołnierzy do Ukrainy i wybory prezydenckie
Prasa w USA: Atak Trumpa na Zełenskiego może oznaczać początek nowego ładu światowego