Menu

UK "nie planuje" przystąpienia do europejskiego paktu, który ułatwiłby handel

UK "nie planuje" przystąpienia do europejskiego paktu, który ułatwiłby handel
UK chce bliższych relacji z UE, ale chce ich zacieśniać poprzez dołączenie do Konwencji Paneurośródziemnomorskiej. (Fot. Getty Images)
Rząd Wielkiej Brytanii 'nie ma obecnie planów' dołączenia do Konwencji Paneurośródziemnomorskiej (PEM) – oznajmił minister ds. relacji z UE Nick Thomas-Symonds, cytowany wczoraj przez media. O takiej możliwości wspominał komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz.
Reklama
Reklama

Szefczovicz ocenił w środę w rozmowie ze stacją BBC, że UE jest otwarta na możliwość dołączenia Wielkiej Brytanii do tej konwencji handlowej jako element "resetu" po Brexicie. Zaznaczył, że propozycja ta nie została "precyzyjnie sformułowana" i dodał, że "piłka jest po stronie Wielkiej Brytanii".

"Nie mamy w tej chwili żadnych planów dołączenia do PEM i nie będziemy komentować na bieżąco wszystkich wypowiedzi, jakie się pojawiają" – odparł na pytanie o tę sprawę Thomas-Symonds. Dodał, że rząd Partii Pracy zajmuje "pragmatyczne stanowisko w kwestiach (dotyczących) interesów narodowych".

W manifeście Partii Pracy napisano, że "nie będzie powrotu do jednolitego rynku, unii celnej ani swobodnego przepływu osób" z UE – przypomniała BBC.

Wypowiedź ministra ostro skrytykował lider Liberalnych Demokratów Ed Davey, który wzywał do zawarcia umowy celnej z UE. "To niepokojące, że rząd chętnie negocjuje z Chinami, ale nawet nie rozważa lepszych porozumień handlowych z naszymi najbliższymi sąsiadami w Europie" - oznajmił.

Przeciwne stanowisko zajęła Partia Konserwatywna. "Doniesienia, że rząd może przykuć nas kajdanami do Unii Europejskiej są głęboko niepokojące" – oznajmiła szefowa MSZ w konserwatywnym gabinecie cieni, Priti Patel.

Uzgodniona w 2012 r. Konwencja PEM w sprawie preferencyjnych reguł pochodzenia ma na celu ułatwienie handlu pomiędzy 25 krajami, głównie Europy i Afryki Północnej. Dotyczy klasyfikacji towarów wytwarzanych z materiałów pochodzących z innych państw porozumienia.

"Jeśli np. szwajcarski producent wytworzył maszynę z części sprowadzonych z UE, ten produkt będzie uznawany za wyprodukowany w Szwajcarii przy eksporcie do Turcji i będą go dotyczyć preferencyjne umowy handlowe" – wyjaśnił dziennik "Guardian".

Według tej gazety dołączenie do konwencji pomogłoby brytyjskim firmom, ale eksperci nie są zgodni co do tego, w jakim stopniu. Think tank Centre for Inclusive Trade Policy ocenił, że wpływ nie byłby znaczący, ponieważ udział materiałów pochodzących z krajów PEM w brytyjskiej produkcji wynosi zwykle tylko od 1,1 do 2,8 proc.

Według "Guardiana" sugestia Szefczovicza wpisuje się w próby zacieśnienia relacji gospodarczych i dyplomatycznych Wielkiej Brytanii z UE po prawie pięciu latach od Brexitu oraz w kontekście powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. To wydarzenie - zdaniem gazety – zwiększyło wagę współpracy brytyjsko-europejskiej.

Czytaj więcej:

Brexit spowodował straty handlowe dla UK rzędu 27 mld GBP w ciągu pierwszych dwóch lat

Brexit "odchodzi w przeszłość". UK stało się najważniejszym partnerem handlowym głównego portu w UE

    Komentarze
    • Czytelnik anonimowy
      24 stycznia, 11:36

      Odwracając sytuację: kto chciałby chandlowac z Brytyjczykami?

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.01.2025
    GBP 4.9858 złEUR 4.2100 złUSD 4.0124 złCHF 4.4365 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama