UK: Szefowie spółek giełdowych zarobią do dzisiaj więcej niż inni pracownicy w ciągu roku
FTSE 100 to indeks akcji spółek notowanych na London Stock Exchange. Indeks obejmuje 100 największych spółek giełdowych, których prezesi zarabiają rocznie średnio 4,22 mln funtów, czyli 113 razy więcej niż mediana wynagrodzeń pracowników pełnoetatowych, wynosząca 37 430 funtów.
Jak wyliczyło High Pay Centre, szefowie FTSE 100 w Wielkiej Brytanii przekroczą roczne wynagrodzenie swoich pracowników w ciągu 29 godzin – lub dzisiaj około 11:30, jeśli zaczęli pracę zaraz po noworocznym święcie.
Ogromna dysproporcja w wynagrodzeniach szefów i ich personelu pogłębiła się w ostatnich dekadach, co skłoniło związki zawodowe i niektórych polityków do podjęcia działań.
"Miliony nisko opłacanych pracowników nadal odczuwają skutki kryzysu kosztów utrzymania, podczas gdy ludzie na szczycie biorą więcej niż ich sprawiedliwy udział" - zauważa Paul Nowak, sekretarz generalny grupy związków zawodowych Trades Union Congress.
FTSE 100 bosses make more money by noon today than average worker in a year https://t.co/eco5glCAJ3
— The Protector (@The_Protect0r_) January 6, 2025
Bosses will hit milestone marginally quicker this year on the third working day of 2025 with median hourly pay of £1,298, says High Pay Centre
The chief… https://t.co/QKs66PV1aQ
Pascal Soriot z AstraZeneca jest najlepiej opłacanym dyrektorem generalnym FTSE 100 od kilku lat. Otrzymał pakiet w wysokości 18,7 mln funtów na rok 2024, pomimo sprzeciwu akcjonariuszy.
Erik Engstrom, szef firmy danych RelX i Tufan Erginbilgiç, szef producenta silników odrzutowych Rolls-Royce, otrzymali po 13,6 mln funtów.
Mediana wynagrodzenia odpowiada stawce godzinowej wynoszącej 1 298,46 funtów, czyli prawie 22 funty za minutę. High Pay Centre założyło, że prezesi FTSE pracują około 62,5 godziny tygodniowo.
W 2023 r. szef London Stock Exchange argumentował, że brytyjskie firmy powinny płacić szefom więcej, aby dorównać amerykańskim rywalom.
Z kolei związki zawodowe twierdzą, że wyższe wynagrodzenia powinny trafić do pracowników. TUC wyraził nadzieję, że ustawa rządu Partii Pracy o prawach pracowniczych poprawi prawa do negocjacji płacowych i bezpieczeństwo pracy, a także zachęci więcej osób do członkostwa w związkach zawodowych.
Jednakże grupy biznesowe usilnie lobbowały przeciwko ustawie, która ich zdaniem zmusi je do podniesienia cen.
Luke Hildyard, dyrektor High Pay Centre, podkreślił, że nierówności finansowe podsycają podziały polityczne, a zasiadanie pracowników w zarządach pomogłoby zniwelować przepaść między pracownikami a szefami.
"Poczucie, że gospodarka działa na rzecz wzbogacenia się wąskiej elity kosztem szerszego społeczeństwa, jest przyczyną gniewu populistów i poparcia dla ekstremistycznej polityki. Decydenci, którzy nie zajmują się tą nierównością, stwarzają sobie poważne problemy na przyszłość" - podsumował Hildyard.
Czytaj więcej:
UK: Minimalna płaca wzrośnie do 12,21 funta za godzinę
Londyn: Osoby pracujące na nocnych zmianach mają mniejszą szansę, by zarobić "living wage"
Ośrodek analityczny: Standard życia w UK raczej się nie polepszy w 2025 roku
W Polsce partyjni towarzysze osadzeni w spółkach skarbu państwa i w firmach przynoszących straty też zarabiają krocie a w porównaniu do tamtych z city są miernotami i jakoś nikomu to nie przeszkadza
To jest taki typowi modern slavery pay dla tych ludzi na niskich przychodach dowalają nam podatkami proboja nam w mówić że firma ma zysku a w rzeczywistości chcą więcej dla amych siebie chciwość powinna być wpisana do kar przestępstw