"Le Monde": Europa wznowiła dyskusję o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę
"W momencie, gdy wojna w Ukrainie jest na etapie kolejnej eskalacji, wznowiono dyskusję na temat wysłania zachodnich żołnierzy i prywatnych firm wojskowych na Ukrainę. Jest to temat wrażliwy, a dyskusje wokół niego pozostają tajne, ale na dobre podjęto je w obliczu powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu" – pisze "Le Monde", powołując się na źródła.
Dziennik przypomina, że debata ta - rozpoczęta w lutym przez francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona – wzbudzała dotąd sprzeciw niektórych krajów europejskich, z Niemcami na czele. Jednak przybrała na sile w ostatnich tygodniach, m.in. przy okazji wizyty brytyjskiego premiera Keira Starmera we Francji.
Discussions on sending Western troops and private defense companies to Ukrainian soil have been reactivated, Le Monde says. https://t.co/Bw8xvuCT2H
— PK (@Daz_197) November 25, 2024
Wznowienie namysłu nad wysłaniem zachodnich żołnierzy na Ukrainę potwierdza wypowiedź szefa francuskiej dyplomacji Jean-Noela Barrot w wywiadzie, którego 23 listopada udzielił telewizji BBC – zauważa "Le Monde".
Minister zapewnił w nim, że sojusznicy z Zachodu nie stawiają żadnych granic, jeśli chodzi o wsparcie dla Kijowa w wojnie przeciwko Rosji. Na pytanie, czy oznaczałoby to nawet udział żołnierzy francuskich w walce, odparł zaś: "Nie wykluczamy żadnej opcji".
BREAKING WWIII WATCH
— SANTINO (@MichaelSCollura) November 25, 2024
Discussions over sending European troops to Ukraine reignited:
With the prospect of American disengagement from Kyiv following Donald Trump's return to the White House, Paris and London are not ruling out leading a military coalition in Ukraine.
As the… pic.twitter.com/SkZLDKxgEs
"Le Monde" pisze, że rozważaną przez Francuzów i Brytyjczyków opcją jest wysłanie prywatnych firm wraz z personelem. Chodzi m.in. o Defense Conseil International, którego głównym udziałowcem jest francuskie państwo. Firma byłaby gotowa prowadzić szkolenia wojskowe w Ukrainie lub pomóc w obsłudze i naprawie zachodniego sprzętu wojskowego.
Jak zwraca uwagę "Le Monde", dyskusję wznowiono w momencie, gdy Zachód zwiększa wysyłkę broni dalekiego zasięgu na Ukrainę, a według doniesień medialnych administracja prezydenta USA Joe Bidena dała Kijowowi zgodę na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji. Według ukraińskich źródeł gazety użycie tego typu rakiet wymaga zachodniej pomocy na miejscu.
Rozmowy dotyczą też rozmieszczenia europejskich wojsk wzdłuż ukraińsko-rosyjskiej granicy po ewentualnym rozejmie między Kijowem a Moskwą w ramach gwarancji bezpieczeństwa, bowiem według przecieków z otoczenia Trumpa, przyszły prezydent ma wykluczać udział wojsk amerykańskich w ewentualnej misji pokojowej.
Jak ocenia badacz z Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Elie Tenenbaum, wiodącą rolę w tej inicjatywie mogą odegrać Paryż i Londyn oraz kraje bałtyckie, skandynawskie i Polska, a w mniejszym stopniu Niemcy, które są zbyt osłabione wewnętrzną niestabilnością polityczną.
Czytaj więcej:
Badanie: Główne obawy obywateli UE dotyczą ochrony granic i terroryzmu
Rosja grozi atakiem na terytorium Polski. Celem amerykańska baza przeciwrakietowa w Redzikowie
Ambasador Rosji oskarża Brytyjczyków i Polaków o bezpośredni udział w wojnie na Ukrainie
Putin: Możemy zaatakować obiekty wojskowe krajów, które pozwoliły atakować nas swoimi pociskami
UK: Koło baz wykorzystywanych przez amerykańskie wojsko pojawiły się niezidentyfikowane drony
Od niedzieli Rosja użyła przeciwko Ukrainie ok. 150 dronów i rakiet. Teraz chce zaatakować Zaporoże
Oni tylko potrafia dyskutowac a Ruscy ida do przodu.
Niech jewropa zajmie sie imigrantami i nakretkami do butelek.
Stamer i Macrone niech się od Polski trzymaja z daleka i nie wciagaja nas w swoje gerki. Juz nam raz Anglicy obiecali pomoc w czasie drugiej wojny i jak przyszło co do czego to pokazali nam środkowy palec. Wszyscy kombinują, ze jakby doszłoby do wojny to rozegraja ja na naszym terenie bo po co niszczyć własne kraje... Niech dąża do zawarcia pokoju a nie podsycaja wyłącznie wojnę bo mają w tym własne interesy.