Menu

Król Karol III "nie będzie stał na drodze" Australii do stania się republiką

Król Karol III "nie będzie stał na drodze" Australii do stania się republiką
Karol III jest gotów zgodzić się na to by Australia stała się republiką, a tym samym przestała podlegać monarchii brytyjskiej. (Fot. Max Mumby/Indigo/Getty Images)
Król Karol potwierdził, że to od narodu australijskiego zależy, czy kraj pozostanie monarchią konstytucyjną, czy też stanie się republiką - donosi serwis stacji BBC. W najbliższy piątek król wyruszy w kilkudniową podróż do Australii w towarzystwie swojej małżonki, królowej Camilli.
Reklama
Reklama

Przed wizytą króla w Australii, mającą nastąpić w tym tygodniu, przedstawiciele Ruchu Republikańskiego Australii wystosowali pismo do urzędników pałacu Buckingham, którzy odpisali w imieniu króla. Z korespondencji wysłanej z pałacu, po raz pierwszy ujawnionej przez "Daily Mail", wynika, że "to, czy Australia stanie się republiką" jest "kwestią, o której zadecyduje australijskie społeczeństwo".

Przyszłość monarchii w Australii będzie jednym z głównych tematów podczas królewskiej wizyty króla Karola i królowej Camilli, w ramach której przewidziane są między innymi spotkania w Sydney i Canberze.    

List wysłany przez urzędników pałacowych raczej potwierdza obecne stanowisko, niż oznacza jakąkolwiek nową zmianę w dotychczasowej strategii. Ujawniona teraz korespondencja pochodzi z marca tego roku.

Jak podaje "Daily Mail", monarcha przyjął "niekonfliktowe nastawienie" wobec australijskich działaczy republikańskich. Król Karol III, odnosząc się do prośby Ruchu Republikańskiego Australii o spotkanie, poprzez swojego prywatnego sekretarza podkreślił "głęboką miłość i przywiązanie" do Australii.

"Jego Królewska Mość, jako monarcha konstytucyjny, działa w oparciu o zalecenia swoich ministrów, a decyzja o tym, czy Australia stanie się republiką, należy do australijskiego społeczeństwa" - napisano.

Warto zauważyć, że w 1999 roku w Australii odbyło się referendum w tej sprawie, w którym obywatele opowiedzieli się za pozostaniem monarchią konstytucyjną. Z kolei na początku tego roku australijski rząd stwierdził, że plany przeprowadzenia kolejnego referendum "nie są dla niego priorytetem".

Jednak zwolennicy wprowadzenia ustroju republikańskiego argumentują, że głową państwa nie powinien być monarcha, ale ktoś wybrany przez Australijczyków.

"Szanujemy rolę, jaką rodzina królewska odegrała do tej pory wobec naszego narodu, ale nadszedł czas, aby Australia wybrała kogoś miejscowego na głowę państwa. Kogoś, kto może pracować dla Australii w pełnym wymiarze godzin" - oświadczył Isaac Jeffrey z Ruchu Republikańskiego Australii.

Wizyta w Australii będzie największą podróżą króla od czasu zdiagnozowania u niego raka na początku tego roku. Jego jedyną zagraniczną podróżą od tego czasu był wyjazd do Francji na obchody rocznicy lądowania aliantów w Normandii.

Wizyta, trwająca od 18 do 26 października, obejmie między innymi inspekcję australijskiej floty wojennej w porcie w Sydney, udział w spotkaniu przy grillu z lokalną społecznością, wsparcie dla projektów związanych z ochroną środowiska oraz spotkanie z dwoma wielokrotnie nagradzanymi ekspertami ds. walki z rakiem.

Czytaj więcej:

Karol III odwiedzi Australię i Samoa. To druga podróż króla od wykrycia raka

Przeciwnicy monarchii twierdzą, że koszt utrzymania brytyjskiej rodziny królewskiej jest zbyt wysoki

    Komentarze
    • Nagikrol
      15 października, 11:19

      Oh jak milo...Karolek pozwala oddac wladze w rece Australijczykow??? ale czy na pewno?kazde wybory da sie sfalszowac , ludzi oglupic propaganda, a ziemia w Australii i tak bedzie nalezec do...'ten krol jest nagi' .

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.10.2024
    GBP 5.1433 złEUR 4.2913 złUSD 3.9332 złCHF 4.5652 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama