Już wkrótce trudniej będzie otrzymać zwolnienie lekarskie. Rząd chce zakończyć "kulturę chorobowego"

Według najnowszych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego (ONS), od 2020 r. w Wielkiej Brytanii znacząco wzrosła liczba osób pozostających bez pracy z powodu długotrwałej choroby, osiągając w lutym 2024 r. rekordowy poziom 2,8 mln osób.
Duża część tych osób twierdzi, że cierpi na depresję, problemy z nerwami lub stany lękowe, chociaż większość z nich zgłasza je jako schorzenia wtórne, a nie główne, które powstrzymują je od pracy.
Rishi Sunak ocenił, że gwałtowny wzrost liczby osób otrzymujących zwolnienie z pracy powodu chorób psychicznych wywiera "niezrównoważoną" presję na budżet opieki społecznej. Zdaniem brytyjskiego premiera, ludzie powinni unikać "nadmiernej medykalizacji" w radzeniu sobie z codziennymi wyzwaniami.
Stwierdził ponadto, że od czasu pandemii "coś poszło nie tak", powodując wzrost liczby osób nieobecnych w pracy z powodu długotrwałej choroby, zwłaszcza mającej podłoże psychiczne.
Crackdown on ‘sick note culture’ could see GPs banned from signing people offhttps://t.co/JIAGUlAVTZ#GPs #NHS_news #UK_featured #uk_health pic.twitter.com/fDO9BvPynP
— EU NEWS ðªðº (@wtx_EU_news) April 19, 2024
W Wielkiej Brytanii panuje "kultura zwolnień lekarskich", z którą należy się uporać, szczególnie wśród młodych ludzi "polegających tylko na zasiłkach" - stwierdził szef rządu. Należy skupić się na tym, jaką pracę ludzie mogą wykonywać, a nie na tym, czego nie mogą - dodał.
Minister pracy i emerytur Mel Stride spotkała się z krytyką za stwierdzenie, że "istnieje realne ryzyko, iż normalne wzloty i upadki życia ludzkiego zostaną określone jako schorzenia powstrzymujące ludzi od pracy". Stride tłumaczy, że jeśli weźmie się pod uwagę takie kwestie, jak długoterminowa choroba, niepełnosprawność i zsumuje się wszystkie koszty tych świadczeń, otrzyma się około 69 miliardów funtów.
"Według wszelkich prognoz, koszty opieki społecznej będą gwałtownie rosły, więc musimy się tym zająć" - dodała minister.
W swojej wizji "nowego porozumienia w sprawie opieki społecznej dla Wielkiej Brytanii" premier zobowiązał się nie lekceważyć choroby ani nie bagatelizować jej, ale wezwać do "bardziej ambitnego" podejścia do pomocy ludziom w powrocie do pracy.
We’ve seen a worrying trend in our welfare system.
— Conservatives (@Conservatives) April 19, 2024
More and more people are being written off work unnecessarily, and spending is growing at an unsustainable rate.
So we’re doing something about it whilst protecting the most vulnerable among us. pic.twitter.com/KJDz6mvt5K
"Powinniśmy postrzegać to jako oznakę postępu, że możemy otwarcie mówić o schorzeniach psychicznych w sposób, który jeszcze kilka lat temu byłby nie do pomyślenia. Nigdy nie będę lekceważyć ani bagatelizować chorób, na które cierpią ludzie, ale tak jak błędem byłoby lekceważenie tej rosnącej tendencji, tak też błędem byłoby po prostu usiąść i zaakceptować ją, bo jest zbyt trudna lub zbyt kontrowersyjna. Ponadto istnieje coraz więcej dowodów na to, że dobra praca może faktycznie poprawić zdrowie psychiczne i fizyczne" - stwierdził brytyjski premier.
Najnowsze dane NHS wykazały, że w ubiegłym roku wydano prawie 11 milionów zwolnień lekarskich, a wiele z nich to zwolnienia powtarzające się, "wydawane bez żadnej porady".
"Opierając się na rozpoczętych już pilotażach, zaprojektujemy nowy system, w którym ludzie będą mieli łatwy i szybki dostęp do specjalistycznej opieki zawodowej i opieki zdrowotnej, aby pomóc im wrócić do pracy. Zamierzamy również przetestować przeniesienie odpowiedzialności za wystawianie zwolnień z lekarzy pierwszego kontaktu na specjalistów i pracowników służby zdrowia, którzy mają czas na obiektywną ocenę zdolności danej osoby do pracy oraz są w stanie określić, jakiego rodzaju wsparcie powinno być jej udzielone" - podsumował Sunak.
Czytaj więcej:
Ponad 1/5 dorosłych w UK nie poszukuje pracy. Rząd szuka sposobów na walkę z biernością zawodową
UK: Rekordowa liczba chorych odchodzących z pracy