Angielskie klify sypią się coraz szybciej i stanowią coraz większe zagrożenie

W pobliżu miejsca planowanej inwestycji mieszkaniowej w Kornwalii zgłoszono trzeci duży upadek klifu w ciągu pięciu miesięcy. Grupa Save Whipsiderry Cliff podała, że do zdarzenia doszło na plaży w pobliżu Newquay w sobotę.
W ostatnich miesiącach wiele klifów w tej części Anglii doświadczyło skutków postępującej erozji, podobne incydenty miały bowiem miejsce w listopadzie i grudniu ub. roku.
Jeden z deweloperów, który uzyskał pozwolenie na budowę siedmiu domów na nadmorskiej działce w Newquay, prawdopodobnie będzie musiał zaniechać inwestycji, gdyż wstępne prace nad wzmocnieniem klifu zostały wstrzymane ze względu na rosnące zagrożenie osunięcia się ziemi.
Third cliff fall near planned flat development https://t.co/uYdVUh9Qbz
— BBC Cornwall (@BBCCornwall) April 14, 2024
Już kilka lat temu eksperci ostrzegali też, że liczące ok. 6 tys. mieszkańców nadmorskie miasto Withernsea (hr. East Riding of Yorkshire, północno-wschodnia Anglia) i pobliskie wioski mogą stać się wyspą z powodu ciągłej erozji klifu. Wybrzeże Holderness jest jednym z najszybciej erodujących w Europie, z szybkością około 2 metrów rocznie.
Z kolei już w 2016 roku naukowcy zaobserwowali, że tempo erozji kredowych klifów w Beachy Head i Seaford Head w East Sussex w ciągu ostatnich 150 lat wynosiło od 22 do 32 cm rocznie. Tymczasem przez poprzednie 7 000 lat było to tylko 2-6 cm na każde 12 miesięcy.
Przyczyną zjawiska może być zwężanie się plaż przed kredowymi klifami, pogłębiane jeszcze przez zmiany w intensywnościach burz.
Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow przewidują, że zmiany klimatyczne przyspieszają proces erozji.
Czytaj więcej:
Kornwalia: Przesuwające się wydmy coraz bardziej niebezpieczne
National Trust: Zmiany klimatyczne zagrażają dziedzictwu kulturowemu i przyrodniczemu w UK