Znaleziono ludzkie szczątki w pobliżu wraku Costy Concordii
W pobliżu wraku statku Costa Concordia przy włoskiej wyspie Giglio płetwonurkowie znaleźli dzisiaj ludzkie kości. Przypuszcza się, że mogą to być szczątki dwóch poszukiwanych ofiar katastrofy wycieczkowca.
Reklama
Reklama
Do tej pory nie odnaleziono ciał włoskiej pasażerki Marii Grazii Trecarichi i obywatela Indii Russela Rebello, członka załogi.
Poszukiwania wznowiono po tym, gdy 17 września po trwającej całą dobę operacji statek został podniesiony i ustawiony w pionie. Na szczątki płetwonurkowie natrafili dokładnie w tym rejonie, gdzie spodziewano się je znaleźć - podkreśliły ekipy prowadzące te działania. Ich wydobycie nie było możliwe, gdy statek przez 20 miesięcy leżał na burcie w wodzie.
"Dopiero wyniki badań DNA, na które trzeba będzie czekać kilka dni, dadzą odpowiedź, czy to osoby, których szukamy" - oznajmił szef włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabrielli. Wcześniej wielokrotnie zapewniano, że odnalezienie ciał ofiar katastrofy jest priorytetem.
13 stycznia zeszłego roku wycieczkowiec z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie wpadł na morskie skały przy wyspie w Toskanii po tym, gdy podpłynął do niej zbyt blisko. Zginęły 32 osoby.
Proces kapitana statku Francesco Schettino toczy się od lipca w mieście Grosseto. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Poszukiwania wznowiono po tym, gdy 17 września po trwającej całą dobę operacji statek został podniesiony i ustawiony w pionie. Na szczątki płetwonurkowie natrafili dokładnie w tym rejonie, gdzie spodziewano się je znaleźć - podkreśliły ekipy prowadzące te działania. Ich wydobycie nie było możliwe, gdy statek przez 20 miesięcy leżał na burcie w wodzie.
"Dopiero wyniki badań DNA, na które trzeba będzie czekać kilka dni, dadzą odpowiedź, czy to osoby, których szukamy" - oznajmił szef włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabrielli. Wcześniej wielokrotnie zapewniano, że odnalezienie ciał ofiar katastrofy jest priorytetem.
13 stycznia zeszłego roku wycieczkowiec z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie wpadł na morskie skały przy wyspie w Toskanii po tym, gdy podpłynął do niej zbyt blisko. Zginęły 32 osoby.
Proces kapitana statku Francesco Schettino toczy się od lipca w mieście Grosseto. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama