Zmiany dla imigrantów w NHS: Płatność z góry albo odmowa leczenia
Zmiany, które weszły w życie wczoraj, są związane z wysiłkiem brytyjskiego rządu, aby ograniczyć skalę tzw. turystyki medycznej.
Według nowych regulacji, pacjenci bez prawa do darmowej opieki zdrowotnej będą musieli uiścić z góry opłatę wynoszącą 150 procent stawki ustalonej przez dostawcę usługi.
Jak zwracają uwagę eksperci, zmiany budzą wątpliwości wśród samych lekarzy, którzy nie do końca wiedzą, jak mają postępować po ich wprowadzeniu. Problemem są np. różnice między uchodźcami, którzy mają prawo do darmowego leczenia, a nielegalnymi imigrantami, którzy już są go pozbawieni.
Niewłaściwe zrozumienie sytuacji może doprowadzić do odmawiania leczenia osobom, które mają do niego prawo - ostrzegają specjaliści.
Do tej pory brytyjskie szpitale działające w ramach NHS wysyłały rachunek za leczenie "po jakimś czasie".
Niektórzy oceniają, że nowa polityka zdrowotna doprowadzi do sytuacji, w której chorzy ludzie nie będą leczeni, a u pacjentów z chorobami zakaźnymi będą one niezidentyfikowane.
Inne zdanie na ten temat ma jednak minister zdrowia James O'Shaugnessy. "NHS to dobro narodowe, które finansowane jest przez brytyjskich podatników. Nie mamy żadnego problemu z osobami, które korzystają z jego dobrodziejstw tak długo, jak będą mieli swój wkład finansowy w jego funkcjonowanie - taki sam, jak brytyjscy podatnicy" - przekazał.
"Nowe regulacje mają jedynie zobowiązać placówki NHS do identyfikacji osób, które nie mają prawa do darmowego leczenia, a następnie pobierania od nich opłat. Pozyskane w ten sposób pieniądze pozwolą na dalsze finansowanie NHS i podwyższanie jakości publicznej służby zdrowia" - podsumował.